Wykonanie
Kurek nie
jadłam chyba od czasów dzieciństwa.Za
grzybami generalnie nie przepadam, ale jak na wielu blogach ostatnio zaczęły się pojawiać właśnie dania z
kurkami (i kilka w książce, którą dopiero co recenzowałam) to stwierdziłam, że i ja muszę w końcu te
kurki kupić i coś z nich przygotować.Najpierw miałam ochotę na jajecznicę,
potem na zupę kremową, a jak przyszło co do czego to skończyło się na
omlecie:)Składniki na porcję:* ok. 100 g
kurek* 2
jajka* 2 łyżki
masła* mała
cebula*
sól,
pieprz*
szczypiorekDo klasycznego omletu dodaje się jeszcze
mąkę - łyżkę na
jajko - ale ja lubię smak
jajek, nie
mąki w
omlecie, więc nie dodaję.
Kurki umyłam, wysuszyłam i pokroiłam na mniejsze części. Na łyżce
masła zeszkliłam drobno posiekaną
cebulę, dorzuciłam
kurki i dusiłam dodając w trakcie
sól i
pieprz.
Jajka roztrzepałam w kubeczku z dodatkiem szczypty
soli i drobno pokrojonego
szczypiorku. Po odparowaniu
wody z
kurek wlałam masę jajeczną i smażyłam na małym ogniu do momentu ścięcia się
jajek.
Miałam problem z przełożeniem omletu na talerz, udało mi się to zrobić w dwóch częściach, co było sporym sukcesem zważywszy, że omlet z dodatkiem
kurek jest dość łamliwy.Spałaszowałam w oka mgnieniu i już planuję następne danie z
kurkami:)
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się
małpą.Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain