Wykonanie
Ogórki każdy przecież umie zakisić. Tak stwierdziła moja mama, gdy na pytanie po co robię zdjęcia
ogórkom powiedziałam, że oczywiście na blog. Czy każdy? No nie wiem, to podobnie jak każdy umie zrobić jajecznicę i kotlety.Każdy, kto ma ten pierwszy raz za sobą.Ja należę do tych, co
ogórki kupowali, a nie robili sami. Do teraz. Nagle bowiem przyszło mi do głowy, że dlaczego by sobie w domu nie zrobić własnych małosolnych? Jakoś wcześniej o tym nie pomyślałam, bo kiszenie
ogórków kojarzyło mi się z zapasami na zimę, czego zresztą, gwoli ścisłości, sama zwykle nie robiłam.W każdym razie miał miejsce ten pierwszy raz i zakisiłam małosolne. Z sukcesem. Z takim, że teraz leci słoik za słoikiem, bo małosolne, to coś, co wszyscy uwielbiamy.Składniki:* 1 kg (najlepiej niewielkich)
ogórków gruntowych* 1 łyżka
soli niejodowanej na 1 l
wody* kilka ząbków
czosnku - ja
daję dużo* kawałek
chrzanu (podobno niekoniecznie do małosolnych, ale ja dodaję)*
koperOgórki myję, układam w słoiku, dorzucam
czosnek,
koper i kawałki
chrzanu i zalewam wrzątkiem z
solą. Są różne szkoły, niektórzy zalewają letnią
wodą przegotowaną, ale mnie wrzątek się podoba i dobrze się kisi, więc się tego trzymam. Słoik zalewam tak, aby
ogórki były przykryte i dociskam szklanką czy czymkolwiek innym, żeby nie wychodziły ponad
wodę.
Ogórki nadają się do jedzenia już po 2-3 dniach (czasem przy sprzyjającej aurze już na drugi dzień, jeśli lubimy takie tylko lekko nadkiszone),
potem się jedynie dokiszają, o ile zdążą;)


"Róża jest piękniejsza niż
kapusta, lecz zupa z róży jest gorsza niż kapuśniak."przysłowie chińskie