Wykonanie

Racuchy robiłam po raz pierwszy w życiu dopiero w tym roku, latem.Wczoraj był drugi raz, tym razem z jednej
mąki (a nie mieszanek, jak to zwykle praktykuję), czyli mojej ostatnio ulubionej
mąki z
ciecierzycy.Robiłam już z tej
mąki, jak zapewne pamiętacie, świetne naleśniki i
chipsy .Do racuchów zamiast zwykłego
kefiru dodałam
kefir z
grzybka tybetańskiego - przepis wkrótce.Składniki na ok. 6 racuchów:* 1/2 szklanki
mąki z
ciecierzycy* 1/2 szklanki
kefiru (u mnie z
grzybka tybetańskiego)* 1/2
jabłka*
jajko - osobno
żółtko i
białko* łyżeczka
ksylitolu* 1/4 łyżeczki
proszku do pieczenia (nie wiem czy potrzebny)*
olej kokosowy do smażenia* na wierzch
żurawina i
orzechy włoskie, może być
miód lub co kto lubi
Mąkę wymieszałam z
żółtkiem, proszkiem i
ksylitolem, na chwilę odstawiłam, po czym dodałam starte na grubych oczkach
jabłko i ubite
białko.Delikatnie wymieszałam, rozgrzałam
olej na patelni i kładłam łyżką kupki ciasta.Najlepiej wychodzą jak są niewielkie i jeszcze się je lekko rozpłaszcza na patelni, wtedy się dobrze dopiekają i nie ma problemu z przewracaniem na drugą stronę, zwłaszcza jeśli użyjemy szerokiej i długiej
łopatki.


Dawno nie
jadłam żadnych placków na śniadanie, ostatnio królowały u mnie
jajka, więc ta odmiana mocno mnie usatysfakcjonowała:)Na zdjęciach wyglądają jak placki ziemniaczane, w rzeczywistości nie są podobne do nich;)



"Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu"Soren Aabye Kierkegaard