ßßß Cookit - przepis na OMLET SZPINAKOWY z sosem pieczarkowym

OMLET SZPINAKOWY z sosem pieczarkowym

nazwa

Wykonanie

Szpinak - przedszkolna trauma, której pokonanie zajęło mi niemal 40 lat...
Ale kogo tam kiedyś interesowało, co czuje dziecko, zmuszane do jedzenia luźnej, zielonej brei, do złudzenia przypominającej krowi placek okraszonej zamiast jakimiś uzdatniającymi go do konsumpcji przyprawami czy dodatkami, jedynie formułką: jedz, bo to zdrowe.
Ot, rzeczywiście argument.
Jak nic zwiększający apetyt na szpinak.
Dorośli bywają paradni.
Dzieci za to na szczęście całkiem nieźle radzą sobie z tym ich specyficznym poczuciem humoru.
Nielubiane pomidory chowałam w przedszkolu do kieszonki fartuszka.
Mama potem pomidory wyrzucała, fartuszek prała i jakoś to funkcjonowało.
Do czasu kiedy któregoś ranka, w samym rogu kieszonki, zupełnie przez przypadek odkryłam wplątane w nitki, zasuszone, pomidorowe ziarenko .
Fartuszek natychmiast poszedł w odstawkę, a moich pozytywnych uczuć do niego nie przywróciło nawet usunięcie rzeczonego ziarenka i potraktowanie materiału detergentami. Wielokrotne.
Dla mnie fartuszek ów na zawsze pozostał zbrukany - spomidorzony, więc nienawistny.
Na zawsze, czyli dokąd nie opuściłam przedszkola.
Sama, kilka lat później, polubiłam smak pomidorów tak bardzo, że jadłam je już z niekłamaną przyjemnością.
Szpinakowi jednak nie poszło równie łatwo. Rozprawieniem się z niechęcią do niego zajęłam się dopiero rozpoczynając odchudzanie, od potrawy, której tu jeszcze nie prezentowałam - jajek ze szpinakiem zapiekanych - nomen omen - w... pomidorach.:)))
Pierwsza potyczka i od razu zwycięska.:)
Oto dowód, że przed każdym z nas jest zawsze szansa, Kabamaigo, nawet jeśli w którymś momencie zapowiadamy się fatalnie, lub wręcz wcale.;)
Szansie zresztą zawsze warto pomóc - taki szpinak na przykład można przecież serwować na szereg sposobów, które są w stanie sprawić, że warzywo to będzie nie tylko atrakcyjnie wyglądać, ale też i naprawdę super smakować. Tak jak to ma miejsce w przypadku tego omletu, który jest po prostu przepyszny.:)
Składniki na 2 porcje:
1 i 1/2 łyżeczki oliwy z oliwek
120 g pieczarek pokrojonych w plasterki
1 szklanka sosu pomidorowego
1 duże jajko
4 białka dużych jajek
1/4 łyżeczki czarnego pieprzu
1 mała posiekana cebula
150 g posiekanego szpinaku (jeśli jest z mrożonki przed zważeniem należy go porządnie odsączyć)
1/4 łyżeczki soli
2 łyżeczki tartego parmezanu
Wykonanie:
1/2 łyżeczki oliwy rozgrzej na małej teflonowej patelni na dużym ogniu. Wrzuć pieczarki i smaż je do lekkiego zrumienienia, ok. 5 minut, co pewien czas mieszając. Dodaj sos pomidorowy. Duś na wolnym ogniu aż całość zgęstnieje, ok. 8-10 minut. Zdejmij z ognia i przykryj.
Ubij białka i jajko z dodatkiem pieprzu na pianę.
Podgrzej resztę oliwy na dużej patelni, na średnim ogniu. Wrzuć cebulę, smaż aż zmięknie, ok. 4 minuty. Mieszając dodaj szpinak i sól, chwilę podsmażaj, aż szpinak zacznie bulgotać. Połowę szpinaku dodaj do naczynia z ubitymi jajkami i wymieszaj. Resztę przełóż na talerz.
Patelnię przepłucz, wytrzyj papierowym ręcznikiem, następnie spryskaj olejem w sprayu i rozgrzej na średnim ogniu. Równomiernie pokryj całą jej powierzchnię mieszaniną jajek, szpinaku i cebuli. Smaż omlet, w razie konieczności podważając jego brzegi tak długo aż jego środek będzie ścięty, ale wciąż wilgotny - ok. 3 minut.
Resztę szpinaku wraz z cebulą rozłóż na połówce omletu i posyp parmezanem. Złóż omlet na pół tak, żeby nadzienie znalazło się w środku. Zmniejsz ogień, przykryj patelnię i podgrzewaj całość jeszcze przez 3-4 minuty.
Wyłóż omlet na półmisek i polej sosem pomidorowo-pieczarkowym. Podawaj natychmiast.
Gotowe!
Bardzo smacznego!
Źródło - "Potęga warzyw"
Źródło:http://lekki-blog.blogspot.com/2011/04/omlet-szpinakowy-z-sosem-pieczarkowym.html