Wykonanie
Ślimaczki, które robiłam już 2
razy. Za pierwszym razem (to te na zdjęciu) powstały głównie na wyjazd syna, chociaż nie wiedzieć dlaczego, pół blachy zniknęło od razu. Ponieważ córcia nie zdążyła ich zjeść, zrobiłam powtórkę na wyjazd. W drodze były idealne. Przepis na ciasto podejrzany u Doroty. Ciasto jest dość trudne do wyrabiania, bo jest bardzo mokre, ale za to drożdżówki wychodzą niezwykle wilgotne.
Składniki:1 szklanka
mleka110 g
masła, roztopionego1/3 szklanki
cukru2 duże
jajka10 g
drożdży suchych1/4 łyżeczki
soli3,5 szklanki
mąki pszennej chlebowejDżem morelowy np taki lub taki .
Wykonanie:Letnie
mleko wymieszać z
masłem,
jajkami i
cukrem.
Mąkę,
drożdże i
sól wymieszać w misce. Stopniowo dodawać mokre składniki. Ciasto wyrabiać tak długo, aż będzie elastyczne. Można dodać do 3 łyżek
mąki. Ciasto jest dość wilgotne, więc najlepiej wyrabiać je mikserem. Uformować kulę i przełożyć do miski wysypanej
mąką. Odstawić aż podwoi swoją objętość. Ciasto odgazować.Formę (wymiary ok. 30x20) wyłożyć papierem do pieczenia. Ciasto podzielić na 2 części, z czego jedna ma
mieć ok. 150 g. Rozwałkować ją na wymiary blachy i przełożyć do przygotowanej formy. Będzie to spód drożdżówek. Pozostałe ciasto rozwałkować na wymiary ok 30x40 cm. Smarujemy je równomiernie
dżemem, pozostawiając ok 2 cm od brzegu. Ciasto zwijamy wzdłuż dłuższego
boku, a następnie kroimy na 15 części. Ślimaczki układamy na przygotowanym spodzie. Przykrywamy i ponownie odstawiamy do wyrośnięcia (na około pół godziny).Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni i pieczemy bułeczki przez 25 - 30 minut. Możemy je polukrować lub posypać
cukrem pudrem.