ßßß Cookit - przepis na Pierniczki II

Pierniczki II

nazwa

Wykonanie

Opis : Jeśli jeszcze nie upiekliście pierniczków, ostatni weekend przed świętami poświęcicie przedświątecznym porządkom i zostało Wam tylko kilka wolnych dni na wypieki albo jak w moim przypadku zjedliście już poprzednio upieczone pierniczki ;), to proponuję Wam przepis na pierniczki, które są miękkie już po upieczeniu. Może ktoś jeszcze skorzysta z przepisu na pierniczki "last minute" :).
Musimy poświęcić na nie więcej czasu niż na poprzednie (klik), które wystarczyło zagnieść i wykrawać. Te pierniczki potrzebują trochę odpoczynku, ponieważ na początku ich konsystencja jest bardzo rzadka, ale po około godzinie nabiera prawidłowej formy. Ciasto w strukturze jest bardziej plastyczne, ciągliwe.
Dodatek amoniaku sprawia, że pierniczki w dniu upieczenia są miękkie jak bułeczka, na drugi dzień stają się lekko kruche, ale nie takie typowe kruche-coś w rodzaju kupowanych w sklepach pierniczków w polewie czekoladowej pewnej firmy. Tak miękkie pozostają już do końca. Idealne dla mojego dziecka, które najbardziej lubi miękkie ciastka, więc ich wybór zależy od Waszych upodobań smakowych. Poprzednie pierniczki chętnie zajadałam bez polewy, zaś te chyba wszystkie muszą zostać polukrowane. Pierniczki wykrawane na 5-6 mm tak jak u mnie, urosną Wam dosłownie jak bułki na drożdżach.
Pochodzenie : przepis dostałam od mamy
Ilość : piekłam na 8 , 5 blaszkach o wym. 23/32
Składniki :
1 kg mąki pszennej + ok. 100 g (ostatecznie-w razie konieczności do podsypania)
3 pełne łyżki kakao
1 pełna łyżeczka sody
2 pełne łyżeczki amoniaku
1 kostka margaryny
1 słoiczek miodu (270 g)
2 przyprawy do piernika (20-39 g każda, w zależności od intensywności przyprawy)
4 duże jajka
1 szkl. cukru kryształu
3/4 szkl. mleka
Przygotowanie :
Mąkę przesiać do dużej miski.
Dodać sodę.
Dodać amoniak.
Dodać kakao.
Wymieszać.
Do garnuszka włożyć margarynę pokrojoną w mniejsze części.
Dodać miód.
Dodać przyprawę do piernika.
Roztopić na średnim płomieniu.
W czasie roztapiania się składników w garnuszku do następnej miski wbić jajka.
Wsypać cukier.
Ubić na większych obrotach ok. 1-2 min. (konsystencja ma przypominać gęsty kogel mogel, lekko ma się ciągnąć).
Roztopioną margarynę z miodem i przyprawą wlać do miski z mąką.
Dodać ubite jajka z cukrem.
Wlać mleko.
Wszystko wymieszać łyżką (ciasto będzie bardzo rzadkie i ciepłe).
Po chwili zacząć wyrabiać ciasto ręką ok. 5-10 min. do momentu, kiedy zacznie odchodzić od brzegów miski (ciasto będzie wyglądać podobnie do ciasta drożdżowego, dlatego powinno być wyrabiane w podobny sposób).
Odstawić do ostygnięcia, a później najlepiej do schłodzenia w lodówce (cały proces może trwać ok. 30-60 min.), aby nabrało prawidłowej konsystencji, która zapobiegnie nadmiernemu podsypywaniu mąki.
Ciasto rozwałkować na grubość 5-6 mm (w razie konieczności, gdyby ciasto nie było bardzo zwarte i zbyt się rozciągało, należy użyć podanej ilości mąki do podsypywania).
Włączyć piekarnik na 180*C.
Wykrawać pierniki.
Wykładać je na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia.
Włożyć do piekarnika.
Piec 10-15 min. do momentu, kiedy wyrosną i zarumienią się (z piekarnika będzie wyłaniać się charakterystyczny zapach amoniaku; pierniczki nie mogą być zbyt mocno przypieczone, ponieważ to osądzi o ich miękkości, dlatego po wyrośnięciu i zapieczeniu z wierzchu, należy obserwować spód ciastek; w momencie otwarcia piekarnika w trakcie wyrastania pierniczków, mogą one upaść i stracić puszystość).
Pierniczki studzić na kratce.
Całkowicie ostudzone można skosztować, polukrować, a następnie włożyć do szczelnie zamkniętego pudełka (wcześniejsze jedzenie pierników nie jest wskazane ze względu na przeważający zapach i smak amoniaku).
Źródło:http://dariaanna.blogspot.com/2012/12/pierniczki-ii.html