Wykonanie
Kilka dni temu zaskoczyłam Rodzinkę zieloną jarzynką do
jajek sadzonych z
ziemniakami. Wyglądała jak
szpinak i smakowała niemal tak samo. Była jednak nieco ostrzejsza w smaku. Nie był to bowiem
szpinak , ale
młode pokrzywy, które właśnie wyrwałam w ogródkuPo wypłukaniu, ugotowaniu i zmiksowaniu można się nieźle nabrać. Zamiast
czosnku dodałam garść liści czosnaczka pospolitego, jadalnego chwastu , który też znalazłam w ogrodzie.JARZYNKA Z POKRZYWY A’LA
SZPINAKmiseczka
młodych pokrzywgarść liści czosnaczka pospolitego2 łyżki
olejuczubata łyżka
mąkiszalotka1/2 szklanki
bulionu warzywnegosól,
pieprz czarny z młynka i
ziołowygałka muszkatołowaPokrzywy przebrałam ( teraz jeszcze nie parzą) – tzn usunęłam dolne części łodygi, zachowując górne z liśćmi i dolne liście. Wypłukałam w kilku wodach, zalałam w garnku wrzątkiem, osoliłam by nie straciły koloru i gotowałam kilka minut. Odcedziłam i zmiksowałam. Zdecydowałam się zrobić do nich zasmażkę, by złagodzić nieco ostry smak.Na patelni rozgrzałam
olej, dodałam pokrojoną
szalotkę , wrzuciłam posiekane liście czosnaczka, zeszkliłam. Wsypałam
mąkę i mieszając zrobiłam rumianą zasmażkę. Rozprowadziłam ją zimnym
bulionem, dodałam zmiksowane pokrzywy i mieszając zagotowałam. Doprawiłam
pieprzami i gałka muszkatołową.Jarzynka była smaczna, niewiele różniła się smakiem od
szpinaku, do
jajek sadzonych pasowała doskonale. Zjedli ją wszyscy oprócz syna, który z zasady „zielska ” nie
jada, nawet kawałki
mięty w placuszkach mu nie pasują. Jego strata…Smacznego !