Wykonanie
Kolumbowych odniesień ciąg dalszy (->
kiszki z
papryką). N iezamierzenie, bo niczego takiego nie planowałam - żadnych podróżniczych eskapad z
serii palcem po
mapie. Przynajmniej nie dzisiaj.:)Chciałam jedynie zjeść naprawdę dobrą
rybę, a ta akurat, choć bardzo lubiana, nie gościła na moim
stole od dość dawna... jakieś 3 lata, więc czas na nią był już najwyższy.
Ryba po jukatańsku.Ciekawe tylko kto i kiedy Meksykanom, a może i nawet samym Majom dostarczył
pieczarki i czy przypadkiem nie w zamian za paprykę?No dobrze, już dobrze.:) Żartowałam.:)
Danie przyrządzane w ten sposób robiłam dotąd trzykrotnie, przy czym za każdym razem z innym gatunkiem
ryby. Po wykonaniu jej dzisiaj z
dorszem, a jeszcze wcześniej z
tuńczykiem i
łososiem arbitralnie stwierdzam, że jak do tej
pory nic nie przebija
łososia i że odtąd właśnie jego
będę polecała jako stałą
rybną bazę tej potrawy.Nie dlatego, żebym miała cokolwiek przeciwko smakowi innych ryb, absolutnie nie.Decydujące znaczenie mają tu zupełnie inne, powiedzmy - estetyczno-wrażeniowe względy.Po prostu. To własnie na łososiowym tle najefektowniej prezentuje się o liwkowa zieloność sosu i to łososiowe, zwarte
mięso najlepiej współpracuje z chrupkością
dyniowych pestek.Niestety
łososia nie udało mi się zdobyć *, a delikatny, biały
dorsz jak widać, a może raczej, czego nie widać:), zupełnie zgubił się w
paprykowo-
pieczarkowym sosie i
ryżu. Zapewniam Was jednak, że tam był i że smakował tak mocno, jak tylko
dorsz potrafi.:)* Do właścicieli jedynego sklepu
rybnego w 70-tysięcznym
mieście na południowym wschodzie Polski- list otwarty
Drodzy Państwo!Czy mogą mi Państwo wytłumaczyć jaka jest filozofia i sens prowadzenia sklepu z szyldem "
rybny", w którym NIGDY nie można dostać świeżych ryb? (I bardzo proszę mi tu nie mydlić oczu wigilijnym
karpiem, o którego przed Bożym Narodzeniem człowiek potyka się na ulicy).Czy zdają sobie Państwo sprawę, że asortyment oferowany przez Państwa - zmieloną
rybę w zamrożonych na kość
wodnych płytach i
makrelę w tomacie kupię niemal w każdym bez wyjątku spożywczym sklepie w mieście?Zapewniam, że gdyby klienci
mieli GWARANCJĘ, że dostaną u Państwa to, co powinno być możliwe do dostania w takim właśnie miejscu, zjawialiby się regularnie i regularnie robili u Państwa zakupy.Myślicie, że tego nie robią, bo nie lubią ryb, albo bo ich na nie nie stać?Nie.Nie przychodzą, bo zwyczajnie nie ma po co i dlatego właśnie Wasz sklep notorycznie świeci pustkami.Blask ten zresztą wkrótce może się okazać wręcz oślepiający - tylko patrzeć jak i Poczta Polska, w placówkach której nie uświadczy się pudełek do wysyłki, bo ich miejsce zajmują kołdry, szampony i obrusy, obłoży swoje okienka również rybimi puszkami.W tym
kraju wiele spraw jest postawionych na głowie, albo funkcjonuje wręcz bez niej. Czy koniecznie trzeba do tego
grona zaliczyć również i Państwa z założenia tak pożyteczną działalność?Z uszanowaniemLekka coraz lżejszaPotrawa ma wartość energetyczną od ok. 1150 do 1800 kcal w zależności od tłustości użytej do niej
ryby.
Składniki:4 filety lub
steki z łososia /użyłam
filetów z dorsza po ok. 180 g każdy/2 łyżki
soku z limonkisólpieprz1
zielona papryka1 łyżka
oliwy z oliwek1 drobno posiekana
cebula1 zgnieciony ząbek
czosnku40 g pestek dyniskórka starta z 1
limonki1 łyżka świeżo siekanej
kolendry lub
natki pietruszki1 łyżka świeżo siekanej mieszanki innych dowolnych
ziół /użyłam pół łyżki suszonych
ziół prowansalskich/60 g małych
pieczarek pokrojonych w cienkie talarki2-3 łyżki soku z
pomarańczy lub
białego winaWykonanie:
Rybę umyj, osusz, przełóż do płaskiej formy na zapiekanki,
skrop i obtocz
sokiem z limonki, przypraw
solą i
pieprzem, przykryj i odstaw na 30-45 minut do lodówki.Nastaw piekarnik na funkcję grillową. Włóż do niego
paprykę, na górną półkę i piecz z każdej strony, aż skórka
zrobi się czarna i zacznie pękać. Gotową
paprykę wyjmij z piekarnika,
owiń na 15 minut w papier, po czym obierz ze skórki, wydrąż i drobno posiekaj.
Olej rozgrzej na patelni na małym ogniu i duś na niej
cebulę,
czosnek,
paprykę i
pestki dyni, aż
cebula zrobi się miękka.Dodaj skórkę z
limonki, wszystkie
zioła oraz
pieczarki, smaż 1-2 minuty, następnie mieszankę z patelni wyłóż równomiernie na
filety z ryby.Piekarnik rozgrzej do temperatury 180 stopni.
Rybę skrop sokiem pomarańczowym lub
winem. Piecz pod przykryciem ok. 30 minut.Podawaj natychmiast.Z czym podawać:
Ryba po jukatańsku najlepiej smakuje z
ryżem - brązowym lub mieszanką długoziarnistego z dzikim.Gotowe!
Bardzo smacznego!Źródło - "Dania niskotłuszczowe"Potrawę dodaję do akcji Kingi ->
Ryby!!! i Ireny i Andrzeja -> Dzień
Czosnku .