Wykonanie
Kiszona kapusta … bogactwo witaminy C, magnezu , potasu i wapnia … samo dobro dla naszych jelit i układu odpornościowego … w dodatku jest niskokaloryczna i pyszna :). Do surówek , bigosów zup i sama do wyjadania wprost ze słoika:).U mnie kiszona tradycyjnie bez dodatków tylko
sól i
kapust (można dodać
tarta marchewka,
kminek czosnek) ale ja taką lubię, najbardziej. Do kiszenia użyłam ekologicznej
kapusty średniowczesnej, prosto z maminego ogrodu :). Na zdjęciach poniżej możecie podejrzeć cały proces
kiszenia kapusty przez moją mamę:).
Składniki:kilka główek
kapusty, obranych z dużych liści i umytych
sól kamiennaWykonanie:
Kapustę obieramy z dużych liści, myjemy. Każdą główkę
kapusty kroimy na dwie części i szatkujemy na specjalnej tarce do
kapusty (zobacz zdjęcia poniżej).Poszatkowaną
kapustę przekładamy warstwami do dużej miski lub wiaderka (u mnie wiaderko) . Każdą warstwę (lekko ugniecioną) o grubości ok 5 – 6 cm solimy na całej powierzchni garstką
soli (ok. 2 płaskie łyżki). Proces powtarzamy aż skończy się nam
kapusta lub nasze wiaderko zapełni.
Kapustę ubijamy (ugniatamy ręką, kiedyś ponoć się deptało
kapustę nogami , ale już ten etap sobie odpuściłyśmy:))),przykrywamy i odstawiamy na kilka godzin. W tym czasie
kapusta puści sok.Szykujemy słoiki. Czyste słoiki wyparzam gorącą
wodą. Do każdego słoika nakładam
kapustę (odsączamy ją za
wody, ale nie z wszystkiej trochę płynu musi zostać),
kapustę ubijamy. Słoiki zakręcamy, na początku nie za mocno i odstawiamy. Ze słoików będzie wypływał przez jakiś czas sok, ale tak mam być (warto tylko podstawić jakiś karton albo naczynie pod słoiki, żeby
potem nie
mieć za dużo sprzątania). Po paru dniach
kapustę dokręcamy i odstawiamy w chodne miejsce do spiżarni, a gdy najdzie ochota odkręcamy słoik i wcinamy:)Smacznego!