Wykonanie
O tym, że jestem fanką
śledzi wie prawie każdy , kto zna mnie bliżej albo… czyta mojego bloga 🙂 Jest na nim sporo
śledziowych przepisów , ale kolejne będą przybywać, bo lubię bardzo eksperymentować ze
smakami . Tym razem przepis powstał w dość nietypowy sposób. Dowiedziałam się, że
kurkuma z
olejem ma wiele korzystnych właściwości prozdrowotnych, ale perspektywa konsumowania samego
oleju z
kurkumą nie wydała mi się pociągająca. Wpadłam więc na pomysł, by to połączenie wykorzystać jako zalewę i zrobiłam
śledzie w
oleju z
kurkumą. Od siebie dodałam aromatyczny
estragon, który bardzo pasuje do wszystkich ryb , a zwłaszcza do
śledzi i nieco domowego
octu jabłkowego.3-4 płaty
matjasów1/2 szklanki dobrego
oleju ( miałam rydzowy)2-3 łyżeczki sproszkowanej
kurkumy dobrej jakościkilka gałązek
estragonu ( może być szczypta suszonego)łyżka dobrego
octu ( miałam domowy
jabłkowy)Płaty
śledziowe wymoczyłam do pożądanego smaku, zmieniając
wodę co jakiś czas i pokroiłam na kawałki.
Kurkumę zmieszałam z
olejem dokładnie w słoiku, dolałam
ocet, dodałam
estragon. Włożyłam do słoika kawałki
śledzi , wymieszałam dobrze z zalewą, wstawiłam do lodówki. Powinny się „przegryżć” ze dwie doby, ale ja już spróbowałam ich po kilku godzinach, bo nie mogłam się doczekać. Smakowały mi bardzo, ale lepsze były jak już się dobrze przemacerowały w lodówce.Mam nadzieję, że ich prozdrowotne właściwości sprawdzą się , może nawet poprawi mi się nastrój , który ostatatnio jest nieciekawy przy jesiennych szarugach. Może też poszukam sobie nowej lampki na biurko, takiej jakie są np. na importmania.pl .
Słoneczny kolor
kurkumy nadaje
śledziom ciekawy wygląd, który zachęca do ich spróbowania. Mam nadzieję, że jeśli je zrobicie posmakują Wam tak samo, jak i mnie 🙂Smacznego !