Wykonanie
W ubiegłą sobotę udało mi się zrobić kilka słoików papryczek faszerowanych
serkiem (niedługo podzielę się z
Wami przepisem), jednak nie zużyłam wszystkich zakupionych. Postanowiłam więc je wykorzystać do zrobienia ostrej paprykowej pasty. Według mnie wyszła rewelacyjna, nie jest ognista, jednak ostra. Korzystałam z
papryczek chilli oraz
ostrych papryczek czereśniowych, które pozostały po przetworach. Pasta jest bardzo łatwa w przygotowaniu, idealna jako dodatek smakowy do kanapek,
makaronu,
sosów czy zup.

Składniki (na dwa małe słoiczki):½kg
papryczek chilli (lub innych ostrych, np.
czereśniowych)6-10 ząbków
czosnku2 łyżki
oliwy z oliwek1 łyżka
octu z
białego wina1 łyżka
cukru1 łyżka
soli (dodawać stopniowo i próbować)Przygotowanie (30 min):Papryczki oczyszczamy z wewnętrznych żyłek oraz pestek. Celowo możemy dodać do pasty odrobinę pestek, dodadzą one wtedy ostrości. Obieramy
czosnek. Oczyszczone papryczki wraz z
czosnkiem,
oliwą,
cukrem i
solą wrzucamy do blendera i blendujemy na szybkich obrotach przez 30-60 sek. Jeżeli okaże się, że po minucie kawałki nadal są zbyt duże, miksujemy oczywiście troszkę dłużej.Najlepiej, jeżeli w paście pozostaną drobne kawałeczki papryczek, trzeba jednak uważać by nie były zbyt duże.Pastę można przechowywać w lodówce zaraz po przygotowaniu przez ok. 2 tygodnie. Aby cieszyć się nią dłużej lub część odłożyć na później, całość przekładamy z blendera do garnka i gotujemy. Gorącą pastę przekładamy do słoiczka, zakręcamy i odwracamy stawiając na przykrywce. Słoiczek można odwrócić, gdy wystygnie.

Pasta gotowa!Smacznego!