Wykonanie
Z poślizgiem, ale jest. Moja pierwsza rolada bezowa. Poszło łatwiej niż się spodziewałam, co mnie dziwi, bo to wcale nie jest takie oczywiste. Czyżbym dochodziła do wprawy? Oczywiście nie jest to najpiękniejsza rolada bezowa jaką widzieliście w życiu, ale jak na pierwszą roladę, to całkiem nieźle, nie?😉Pamiętacie moją trylogię z tartą
jabłkową z
cynamonową bezą ? To był luty 2013 roku i moje pierwsze „poważne” kroki w pieczeniu oraz moje nie-pierwsze kuchenne porażki. Tym razem jednak się nie poddałam i
tarta jabłkowa z
cynamonową bezą miała swoje trzy wersje, z czego ostatnia dała się zjeść (swoją
drogą, ciekawe czy teraz udałoby mi się tą tartę upiec i z jakim skutkiem? Hmm, muszę to w najbliższym czasie sprawdzić).Od tamtego momentu minęły 3 lata, a ja nie dość że nadal bloguję, to nadal piekę! I jakoś tak nie mam dość! Bo wiecie, ja całe życie miałam słomiany zapał. Miałam w życiu tyle różnych mniej lub bardziej krótkotrwałych zainteresowań, że pewnie można by na dwie osoby podzielić, ale wszystkie one kończyły się właśnie po pierwszych porażkach lub po czasie po prostu traciłam zainteresowanie/cierpliwość. Wyszywałam, szyłam (chociaż uszycie kilku prostych
toreb trudno nazwać szyciem), robiłam na drutach, zajmowałam się decupagem, robiłam biżuterię… jedną rzecz tylko robiłam stale i nieprzerwanie i nigdy nie pomyślałam o niej jak o pasji. Gotowałam. No i od czasu do czasu próbowałam coś upiec, ale ponieważ niekoniecznie mi to wychodziło to po prostu uznałam, że pieczenie nie jest dla mnie i zwyczajnie się do tego nie nadaję.A tu proszę, jaka niespodzianka!😀Rolada bezowa z
owocami leśnymi, trochę jeszcze mało zwarta, bo nadal cierpliwości mi brakuje, aby wyczekać aż ciasto porządnie stężeje, ale tego już chyba nie zmienię😛 Perfekcjonizm to zdecydowanie nie moja siostra rodzona…;)

Składniki:4 małe
jajka lub 3 duże120 g drobnego
cukru do wypiekówszczypta
soli1 łyżeczka
mąki ziemniaczanej do
bezy i 1 łyżeczka do frużeliny1 opakowanie
serka mascarpone (250g)mała
śmietanka 30% lub 36% (u mnie whipping cream 284ml)
cukier puder – do
bitej śmietany i do posypania
bezy z wierzchu450 g
mrożonych owoców leśnych2 łyżeczki
soku z cytrynyBardzo ostrożnie oddzielamy
żółtka od
białek (jeśli odrobina
żółtka dostanie się do
białka, piana się nie ubije), wbijając
białka do czystej jak łza miski (ubijam w plastikowej – wychodzi bez problemu). Dodajemy szczyptę
soli i zaczynamy miksować począwszy od niskich obrotów (wtedy będziemy
mieć pewność, że całe
białko się ubije i nic nie zostanie na dnie), po minucie-dwóch przechodząc do wyższych. Ubijamy, aż piana będzie sztywna. Po czym dodajemy po trochu 120 g
cukru i łyżeczkę
mąki ziemniaczanej, cały czas ubijając. Piana powinna stać się gęsta, biała jak świeży śnieg i błyszcząca.Piekarnik nagrzewamy do 180ºC (u mnie tylko górna grzałka, więc zmniejszam temperaturę do 160ºC i uruchamiam termoobieg, który zawsze podwyższa temperaturę pieca).Na dużej blaszce z piekarnika rozkładamy papier do pieczenia. Najlepiej przy pomocy szpatułki rozprowadzamy pianę w formie prostokąta na całej powierzchni blachy. Umieszczamy w piekarniku (u mnie nieco poniżej środka, aby wierzch nie spiekł się za bardzo) i pieczemy ok. 15 minut. Po tym czasie wyłączyłam piekarnik i pozostawiłam
bezę w środku na dodatkowe 10 minut.Czystą kuchenną ściereczkę posypujemy równomiernie
cukrem pudrem.
Bezę wyjmujemy z piekarnika i odwracając ją do góry nogami (bez obaw, trzyma się papieru dość dobrze) przekładamy na ściereczkę. Następnie delikatnie zdejmujemy papier na którym piekła się
beza. Jest to w moim odczuciu najtrudniejszy fragment – zdjąć papier tak, aby nie potargać
bezy (jest miękka i lepka). Odstawiamy
bezę do ostudzenia i zajmujemy się nadzieniem.
Mrożone owoce zagotowujemy na gazie z odrobiną
cukru pudru i
sokiem z cytryny.
Owoce powinny być kwaskowe. Następnie łyżeczkę
mąki ziemniaczanej rozprowadzamy w odrobinie
wody i wlewamy do
owoców, szybko mieszamy i gdy zgęstnieje zdejmujemy z ognia. Odstawiamy do ostygnięcia.
Śmietankę ubijamy z
cukrem pudrem na sztywno. Dodajemy tyle
cukru ile nam się podoba. Ja dodałam około 2 łyżki. Jeśli wolicie mniej lub bardziej słodkie dodajcie mniej lub więcej
cukru. Do ubitej
śmietany dodajemy
mascarpone i krótko ubijamy. W razie potrzeby dodajemy jeszcze odrobinę
cukru.Wystudzoną frużelinę rozprowadzamy na powierzchni
bezy zostawiając margines przy krótszych bokach. Następnie rozsmarowujemy masę
śmietanową, również zostawiając odrobinę marginesu. Teraz pozostaje już tylko roladę zwinąć. Wspomagając się ściereczką zwijamy powoli roladę wzdłuż dłuższego
boku (rolada będzie krótsza, ale grubsza).Roladę wkładamy do lodówki, co najmniej na dwie godziny, aby stężała. Będzie ją zdecydowanie łatwiej kroić. Przed podaniem posypujemy
cukrem pudrem. Przechowujemy ją w lodówce do 2 dni.Smacznego!
