Wykonanie
Prezentuję mój pierwszy tort, i robię to-proszę mi wybaczyć- nie bez małej dumy. Ta pewna nieskromność, bierze się stąd, że dotychczas nie przypuszczałem, że podołam wyzwaniu jakim niewątpliwie jest zrobienie
tortu. Zresztą jak zdążyłem zauważyć założenie i prowadzenie bloga kulinarnego, ma poza oczywiście miłym psychoterapeutycznym oderwaniem się od bieżących zadań zawodowych, również tę zaletę, że mobilizuje do podejmowania kolejnych zadań kulinarnych, choćby ostatnio, kiedy zrobiłem
ciasto drożdżowe. Same superlatywy z tym blogiem, muszę polecić pomysł prowadzenia bloga znajomym, ale wtedy musiałbym się przyznać, że sam go prowadzę. W każdym bądź razie, tort się, udał, córka była zachwycona, że tata samodzielnie zrobił dla niej urodzinowy tort, a najważniejsze, że nam wszystkim smakował. Właściwie, to jeszcze nam będzie smakował, bo została na dziś solidna porcja dla każdego.Przepis na udany
biszkopt, wskazała mi jedna z dziewczyn z forum "miksera kulinarnego", odsyłając mnie na stronę "www.mojewypieki.com", sorry za tą kryptoreklamę, ale chyba nie ma w tym nic złego, jeżeli publicznie, można podziękować komuś, w tym wypadku autorce strony, za pośrednie przyczynienie się do sukcesu. Bo dobry
biszkopt, to sukces sam w sobie i chyba podstawa w przygotowaniu fajnego
tortu. Na koniec dodam, tylko, że ja, tak samo jak chyba większość osób która skorzystała z tego skądinąd prostego przepisu, miałem wątpliwość, czy zrzucać upieczony
biszkopt z wysokości 60 cm na podłogę. Długo się jednak nie zastanawiałem, zwłaszcza, że dzieciaki miały niezły ubaw, widząc jak na podłogę leci forma z
ciastem. Nie wiem, i nie chcę wiedzieć, jaki to ma sens, wiem jedno,
biszkopt zrobiony (krok po kroku) zgodnie z podanym na wspomnianej stronie przepisem jest super, i to jest najważniejsze. A jak kogoś zaintrygowała owa opcja zrzucania ciasta na podłogę gorąco zachęcam do odwiedzenia strony: mojewypieki.com Jeszce raz dzięki za fajny przepis.
Biszkopt upiekłem, dzień wcześniej, i dopiero następnego dnia, przekroiłem. Każdą warstwę, przed nałożeniem kremu, skropiłem obficie
sokiem z cytryny wymieszanym z
wodą (1 duża
cytryna na szklankę
wody). Tort ma, dwie warstwy smakowe,
czekoladową na którą wyłożyłem
konfiturę wiśniową (nasza domowa), druga warstwa o smaku
waniliowym. Jak widzicie tort ozdobiłem wariacją
czekoladową na temat przecinających się linii zwieńczonych
orzechami laskowymi.
Wiórki kokosowe, uzupełniają całość dzieła.Dla osłody tych zimowych dni, porcja
tortu z aromatyczną
kawą.
Pozdrawiam.