ßßß Cookit - przepis na KOTLETY SOJOWE W GALARECIE z zalewy a'la ryba w occie

KOTLETY SOJOWE W GALARECIE z zalewy a'la ryba w occie

nazwa

Składniki

Wykonanie

Hej kochani!
Święta tuż, tuż i osobiście przestawiam się już na tryb offline, żeby dać sobie czas na spokojne przygotowanie domu i stołu ale oczywiście gdzieś z tyłu głowy ciągle czuję myśl, że cały czas jeszcze ludzie szukają przepisów świątecznych "na szybko", takich co nie wymagają dużo pracy, a dają szansę na satysfakcję smakową bez konieczności siedzenia w kuchni po nocach.
Powrzucałam tu i tam na facebooku przepis na kotlety sojowe a'la ryba w occie i jak się okazało, jeszcze wiele osób tego sposobu nie znało, kilka kolejnych już wypróbowało i potwierdziło, że to jest pyszne, co cieszy bardzo, jak zawsze :)
Nasze kotlety w occie siedzą już od wczoraj, więc dziś rano było próbowanie i oczywiście podżeranie, tak że części tego, co było w misce, dawno już nie ma. Trzeba było więc dorobić drugą porcję, a że pewna Dominika zainspirowała mnie do zrobienia opcji bez panierki, z takim zamiarem przygotowałam dziś porcję kotletów wg tego sposobu .
Teoretycznie miały być zalane zalewą octową tak samo, jak te w panierce, a praktycznie...
- w garnuszku obok gotującej się zalewy (robionej wg podstawowego przepisu) rozpuściłam szybko agar (zawartość 1 torebki 10g wsypujemy do 1 litra zimnej wody (albo pół torebki do 0,5 l), mieszamy dobrze i zagotowujemy, aby aktywować agar),
- do zalewy dodałam dodatkowo łyżeczkę curry, żeby mieć ładny kolor i podkręcony smak,
- zagotowany agar dodałam do zalewy, dołożyłam łyżeczkę oleju i dopiero tym zalałam kotlety.
Już wiem, że nie ma mowy o próbowaniu jutro rano, jeśli chcemy mieć coś na święta, to jest pyszne!
Miłych i zdrowych, i do zobaczenia! :)
P.s. Do zalewy na galaretkę sugeruję użyć mniej octu albo dolać na koniec czystej wody, co właśnie uczyniłam przerabiając zbyt twardą galaretkę na mniej twardą, a przy okazji zmniejszając lekko jej kwaśność - spokojnie można ją rozpuścić, poprawić (w tym przypadku dolać wody) i ponownie odstawić do stężenia. Agar tężeje już w temp. pokojowej, więc krótka chwilka i galaretka spowrotem gotowa ;)
Źródło:http://wszystkojestwglowie.blogspot.com/2015/12/kotlety-sojowe-w-galarecie-z-zalewy.html