Wykonanie
„Mówię ogródkami”…tak mi się spodobało to powiedzonko, że po prostu zaczęłam mówić ogródkami…to chyba dlatego, że uwielbiam swój ogródek…wszędzie warzywa i kwiaty. Jest co zjeść i na co popatrzeć. Wprawdzie iryski przekwitły, ale zaraz zakwitną liliowce, w dodatku lada dzień będzie
groszek cukrowy. Mam nadzieję, że przestanie wreszcie lać się z nieba ta obrzydliwa
woda…bo zaczną gnić roślinki.A’ propos
groszku cukrowego…polecam wszystkim gotowane
młode strączki. Są pyszne, chrupiące i lekko słodkawe. Ogólnie każdy
groszek cukrowy można jeść ze strączkami dopóki są miękkie, ale niektóre odmiany wytwarzają większe strączki i wolniej zawiązują się w nich ziarenka – te do gotowania w całości są najlepsze.
Do dekoracji talerza użyłam różnych jadalnych kwiatków:
rukola, hyzop,
sałata.A do takiego
groszku tradycyjnie, kotlecik mielony i ziemniaczek:)