Wykonanie
Od dawna planowałam sobie zrobienie tych bułeczek. Kiedy zobaczyłam, że są one w propozycjach
Atiny do 48. edycji Weekendowej Piekarni, poczułam gwałtowną motywację do zrobienia ich natychmiast. :) I oto są - pyszne, maślane, tak puszyste i mięciutkie, że prawie unoszą się nad talerzem. Wspaniale smakują z
twarożkiem czy
konfiturą. Polecam, ponieważ sama często
będę do nich wracać. :)Bułeczki zostały wymyślone w hotelu Parker House w Bostonie i są tam ciągle podawane. Przepis na nie można znaleźć już w książce z 1896 roku.
280g
mąki pszennej10g świeżych
drożdży125ml ciepłego
mleka1
jajko30g płynnego
masła15g płynnego
masła do smarowania4 łyżki
cukru1 łyżeczka
soliDrożdże rozpuścić w
mleku z 1/3 ilości
mąki. Odstawić, aby "ruszyły" na ok 20 min.Dodać resztę
mąki,
jajko,
cukier,
sól i 30 g rozpuszczonego
masła. Zagniatać aż powstanie gładkie, miękkie i elastyczne ciasto. W razie potrzeby podsypać trochę
mąki, by nie kleiło się do dłoni. Włożyć je do miski wysmarowanej
masłem i odstawić przykryte do wyrośnięcia na 1 i 1/2 godziny, do podwojenia objętości.Po tym czasie ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 20 x 40 cm. Prostokąt pociąć na 2 paski o szerokości 10 cm. Każdy pasek podzielić na 4 części. Powstanie 8 małych prostokątów.Powierzchnię każdego posmarować płynnym
masłem, zwinąć posmarowaną powierzchnią do środka tak, aby spodnia część wystawała ok. 1 cm. Kawałki układać na blasze dość luźno jeden za drugim, opierając następny na tym wysuniętym 1 cm.Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na 30 minut.Całość jeszcze raz posmarować
masłem i piec w nagrzanym do 220°C piekarniku 10-15 minut.