Wykonanie

O tym, że bardzo lubię
śledzie stali czytelnicy bloga na pewno dobrze wiedzą. Czasami mam na nie wielką ochotę i dlatego lubie je
mieć w lodówce. Zazwyczaj kupuję
matjasy i po wymoczeniu robię sobie kilka rodzajów, w occie, w zalewie ogórkowej i coś na bazie
śmietany lub
jogurtu. Tym razem chciałam spróbować , jak smakują z dodatkiem
musztardy estragonowej, którą przywiozłam sobie z Alzacji. Dodałam do niej
jogurt, by były lżejsze.filet
matjas, wymoczonymały
jogurt naturalny2 łyżeczki
musztardy z
estragonemkawałek
czerwonej cebulipieprz kolorowyWymoczone do pożądanego smaku
śledzie kroimy na kawałki, posypujemy posiekaną
cebulką.
Jogurt mieszamy z
musztardą. Polewamy nim
śledzie, posypujemy świeżo zmielonym
kolorowym pieprzem. Wkładamy do słoika i do lodówki na co najmniej kilka godzin, by się „przegryzły”.Jak zapewne widzicie , zdjęcia zrobiłam na naturalnej dekoracji przed domem, wykorzystując pocięte do kominka drewno. Wywołało to zaciekawienie kotów ( przepadają za
rybami w każdej postaci), musiałam się od nich oganiać…
Potem zauważyłam, że drewno spodobało im się, potraktowały je jako naturalny drapak. Dobrze mają, bo wychodzą z domu kiedy chcą i mogą korzystać z natury. U mojej koleżanki kot nie wychodzi, więc sprawiła mu drapak wyszukany na http://importmania.pl/A ocalone przed kotami
śledzie były pyszne,
estragon pasuje do ryb i
musztarda nim przyprawiona z
jogurtem doskonale uzupełniła smak sosu.Smacznego !