Wykonanie

Jak zwykle, kiedy oprócz "popisowego dania", chciałabym się jeszcze "popisać" wpisem, przeszukałam internet w poszukiwaniu niusów ;) To co znalazłam o figach, a czego sama nie wiedziałam, przerosło moją wyobraźnię, dlatego pozostanę przy skromnej
wiedzy, którą mam od czasu, kiedy pierwsze
figi zjadłam na Rodos. Oprócz
słodyczy, która wydostaje się z wnętrza, chrupiących, niezliczonych, drobnych ziarenek, które figlarnie łechcą podniebienie,
figa ma jedno zadanie. Pięknie wyglądać. Spójrzcie na to zdjęcie. Przekrojona w czterech miejscach, nic nie
traci ze swojego uroku. W całości, suszona, w kompocie, na drzewie czy na sklepowej półce, zmusza do zachwytu. A po tym jak odkryłam jej wszystkie zdrowotne właściwości, to chylę czoła, w pas się kłaniam i zapraszam na wyborny przekąs ;)Składniki na 4 porcje:4 krążki z
ciasta francuskiego, kazdy 15 cm8 plastrów
szynki parmeńskiej4
figi150 g
sera niebieskiego, użyłam srebrzystego lazurasos:2 łyżki
gruszkowego octu balsamicznego4 łyżki
oliwyłyżeczka
mioduNa krążkach ciasta ułożyłam po dwa kawałki
szynki, fikuśnie poskręcanej i piekłam 10 minut w 200 stopniach. Po tym czasie dołożyłam rozcięte
figi z
serem i piekłam kolejne 10. Podałam z
balsamicznym sosem. Przepis inspirowany przystawką z książki Basi Ritz.