Wykonanie
Nigdy nie byłam ich wielką fanką.
Sezam nie był dla mnie szczególnym przysmakiem (raczej miłym dodatkiem), karmel za to zawsze lubiłam, podobnie jak chrupiące
słodycze - z tego powodu czasami, od niechcenia, zdarzyło mi się podebrać jednego czy dwa
sezamki, podczas gdy mój brat i tata daliby się za nie pokroić. Wszystko zmieniła jedna wizyta w kawiarni - razem z mamą postanowiłyśmy zamówić do
kawy coś słodkiego, bez glutenu. Nie było łatwo, ale w końcu wypatrzyłyśmy
sezamki. Grubo krojone, z dodatkiem pestek dyni. To przez nie zapragnęłam przygotować swoje własne, domowymi sposobami. Naprawdę, są cudownym dodatkiem do korzennej
kawy, sprawdzą się też jako energetyczny baton na drugie śniadanie - wygodny do spakowania, bo nie rozpaprze się przyciśnięty gdzieś na dnie torby ;) Składniki do
sezamków można policzyć na palcach u jednej ręki, w dodatku nie wymagają użycia piekarnika. Ich wykonanie jest bardzo proste, ale pod jednym warunkiem. Trzeba nauczyć się przygotowywać karmel, bez jego przypalania. Po opanowaniu tej sztuki, zrobienie
sezamków stanie się błahostką :) Nie mam zamiaru nikogo tutaj zniechęcać - uważam, że karmel może zrobić każdy, kto dokładnie przeczyta przepis. I to cała filozofia związana z domowymi
sezamkami. Pamiętajcie, że poniższe składniki są podstawą do Waszych modyfikacji. Ja z pewnością
będę jeszcze dodawać
żurawinę i
orzechy. Batoniki świetnie znoszą przechowywanie, po kilku dniach od zrobienia są nadal chrupiące, dlatego warto zrobić ich więcej, na zapas. Może tak jak i ja, będziecie poprawiać sobie humor z rana, wybierając z puszki ziarniste batoniki owinięte w biały papier śniadaniowy? :)Składniki (na 9 dużych
sezamków-batoników):210 g
cukru1 łyżka płynnego
miodu200 g
sezamu40 g pestek z dyniNa dużą, dokładnie osuszoną patelnię wysypać
sezam i
pestki dyni. Prażyć mieszając od czasu do czasu, na średnim ogniu. Po delikatnym przyrumienieniu, zdjąć z ognia, przesypać na talerz i pozostawić do całkowitego wystudzenia. Zająć się przygotowaniem karmelu. Na dużą patelnię o grubym dnie wysypać
cukier i potrząsając, wyrównać jego warstwę. Postawić na średnim ogniu - po pewnym czasie
cukier zacznie się topić. Nie wolno mieszać, ani dolewać
wody. Dopiero kiedy znaczna część
cukru stanie się płynna, można potrząsać patelnią, żeby przyspieszyć rozpuszczanie pozostałych kryształków. Cały czas należy kontrolować siłę ognia (kiedy przechylam patelnię, żeby zalać jeszcze nierozpuszczony
cukier, zwykle nie trzymam jej na palniku). Kiedy
cukier całkowicie się upłynni, zdjąć patelnię z ognia, dodać łyżkę
miodu i szybko wymieszać. Natychmiast wsypać podprażony
sezam i
dynię. Masa szybko gęstnieje, dlatego należy szybko, mniej więcej rozetrzeć łyżką wszystkie składniki. Gorącą masę od razu wyłożyć na arkusz papieru do pieczenia, przykryć drugim i rozwałkować na grubość ok. 1 cm. Żeby uzyskać bardziej foremny kształt, masę można docisnąć do wyłożonej papierem keksówki. Po sprasowaniu, zdjąć górny arkusz i przy pomocy
ostrego noża pokroić tabliczkę na mniejsze
sezamki (lepiej robić to, gdy masa jest jeszcze ciepła). Odkleić od papieru i pozostawić do całkowitego wystudzenia. Gotowe
sezamki można pozawijać w papier i schować do puszki. Z czasem mogą stać się z wierzchu lekko klejące, ale nadal będą bardzo chrupiące.Smacznego!
Źródło przepisu (z moimi małymi zmianami): http://bookmeacookie.pl