Wykonanie
Ten przepis miał się pojawić na blogu już ponad rok temu. Najpierw jednak okazało się, że nie zdążyłam przed wyjazdem na wakacje, a
potem… zupełnie zapomniałam o ‘czekajacych’ w zaciszu komputera zdjęciach. Kilka dni temu jednak, cierpiąc na nadmiar wolnego czasu ;) postanowiłam uporządkować nieco zawartość twardego dysku i jakież było moje zdziwienie, gdy ‘odkryłam’ moje zeszłoroczne guacamole ! A jako, że ostatnimi czasy ponownie często gości ono na naszym
stole (z powodów pogodowo-kontuzjowych ;) ), to
doczeka się tegorocznej publikacji :) Tym bardziej, że robienie zdjęć (a raczej samo przygotowanie do nich) przemieszczając się o kulach lub skacząc na jednej nodze, do łatwych zadań nie należy. Mam więc nadzieję, że mi wybaczycie, iż zdjęcie takie ‘nieświeże’ ;)Moje pierwsze spotkanie z guacamole odbyło się naście lat temu u znajomych z Meksyku i Argentyny i od razu przypadło mi do gustu. Jak pięknie napisała to wczoraj Ania, guacamole to : ‘przenikanie smaków, mieszanie zapachów i konsystencji. Maślane
avocado delikatnie oblepia wilgotne
pomidory, a chrupka
cebula swą twardością przełamuje miękkość tych dwóch pierwszych.
Sok z cytryny wyostrza smaki, bo guacamole musi być wyraziste – słone, ostre, kwaskowate.’ Tak właśnie, guacamole musi być wyraziste. Ani za ostre, ani za mdłe . Choć to rzecz jasna jak zwykle bardzo osobista kwestia.Jak wiele innych dań, tak i guacamole bywa tematem kulinarnych sporów moich międzynarodowych uczniów :)
Rodem z Meksyku, guacamole dziś jest coraz bardziej popularne, najbardziej chyba jednak nadal w krajach Ameryki Południowej. Niektórzy nie dopuszczają nawet myśli miksowania składników, zamiast rozcierania
avocado widelcem; inni zaś uważają, że nie powinno się dodawać
pomidorów czy za dużo
soku z cytryny. Dla mnie natomiast to właśnie z tymi dodatkami guacamole nabiera całego uroku. Poza tym ja uwielbiam je z dodatkiem świeżej
kolendry, lecz wiem, że ma ona również swoich przeciwników ;) Wychodzę jednak z założenia, że potrawa ma smakować jedzącemu, każdy więc może ją zmodyfikować wedle swojego uznania. Faktem jest jednak, że smak potrawy zależy od jakości użytych składników, dlatego jeśli
avocado nie jest dobre, a
pomidory nie są dojrzałe i aromatyczne, to i guacamole smakiem nas nie zachwyci.Samo
avocado (czyli smaczliwka lub ‘owoc maślany’ – nazywany tak ze względu na dużą zawartość tłuszczu) jest nader cenne dla naszego zdrowia . Wymieniać można by długo : witaminy, błonnik, dobre – bo nienasycone – kwasy tłuszczowe, potas, magnez i fosfor,
białko, oraz duże właściwości przeciwutleniające.
Owoce avocado chronią nas przed chorobami
serca i układu krążenia, obniżają poziom ‘złego’ cholesterolu. Nie tylko same
owoce – proszek z wysuszonej pestki używany jest np. w krajach Ameryki Południowej do leczenia problemów z krążeniem właśnie (ścieramy wysuszoną pestkę na tarce i pijemy ok. łyżeczkę tego proszku w małej szklance
wody). Poza tym, dzięki sporej zawartości witamin A i E, i w kuchni i w kosmetologii
avocado jest świetnym sprzymierzeńcem dla naszej skóry. Najlepiej oczywiście spożywać je na surowo, gdyż wtedy zapewnimy naszemu organizmowi najwięcej cennych substancji odżywczych. W pastach i wszelakich smarowidłach, w chłodnikach i napojach. Czy to na słono czy na słodko, od przystawki po deser delektować się możemy tym pełnym zdrowia
owocem.
Guacamole2 duże
avocado1 średni, dobrze dojrzały
pomidor (niezbyt miękki)1/2 małej
cebuliswieża
kolendra (wedle uznania)1-2 łyżki
soku z limonkisól do smakuspora szczypta papryczki z Espelette
Pomidory pozbawić skórki i pestek i pokroić w drobną kostkę.
Cebulę drobno poszatkować.Miąższ
avocado dobrze rozetrzeć widelcem (lub… delikatnie zmiksować). Dodać
sok z limonki,
przyprawy i poszatkowaną
kolendrę i dobrze wymieszać. Przykryć i wstawić do lodówki. Serwować dobrze schłodzone.Smacznego!***A lubiącym
avocado proponuję również :- wiosenny koktajl dla dorosłych- pastę z
avocado z
kiełkami słonecznika