Wykonanie
Biszkopt. Najprostsza rzecz w kulinarnym świecie. Podobno. Nie wiem jak Wy ale u mnie
biszkopty wychodzą bardzo różnie i sprawdziłam naprawdę wieeele przepisów, których autorzy zapewniali, że nie opadnie, że nie podejdzie od
spodu, że po prostu cud,
miód i powidło. Testując różnego rodzaju zabiegi zauważyłam, że ważne jest aby do ciasta dodać również
mąkę ziemniaczaną (nie tylko pszenną) i (jeszcze nie wiem dokładnie dlaczego ale to zgłębię)
biszkopt po upieczeniu warto upuścić z ok. pół metra. Zapamiętując te mądrości wróciłam do przepisu mojej mamy, bo najłatwiej go zapamiętać i zrealizować a zmodyfikowałam go jedynie o te dwa punkty i...UDAŁO SIĘ!
Biszkopt idealny:)W tej radości dzielę się z
Wami moją wiedzą i doświadczeniem.Składniki:5
jajek5 łyżek
cukru3 łyżki
mąki pszennej2 łyżki
mąki ziemniaczanej1 łyżka
kakaoPiekarnik nagrzewamy do 170 stopni (ciasto wkładamy do dobrze nagrzanego).Najpierw
jajka wbijamy do miski i ubijamy je wraz z
cukrem na gęsty krem (prawie jak na kogel
mogel). Następnie dodajemy
mąki (po łyżce) i mieszamy na wolnych obrotach. Na samym końcu dodajemy
kakao, które mieszamy już bardzo delikatnie łyżką.Tortownicę wykładamy papierem do pieczenia lub smarujemy tłuszczem (najlepiej
masłem) i podsypujemy
bułką tartą. Wylewamy nasze ciasto do tortownicy i wkładamy do piekarnika na 20-30 min.Po upieczeniu odprawiamy czary mary i upuszczamy ciasto na blat w ok. 50 cm.Jak widzicie, to działa:)