Wykonanie
            W poszukiwaniu przepisu na 
ciastka rodem z Ameryki, trafiłam na chrupiące z wierzchu i "chewy" w środku 
ciastka z 
czekoladą. Zamiast 
czekolady lub razem z nią można dodać inne składniki, np. m&m'sy, 
orzechy, 
suszone owoce, np. 
wiśnie.
Ciastka najlepiej smakują zaraz po wystygnięciu albo dzień po, jeżeli nie są przechowywane w pojemniku ;) Aby nie stwardniały, wystarczy trzymać je w szczelnie zamkniętym pojemniku, wtedy możecie cieszyć się nimi do kilku dni.Jak przystało na przepisy z tego bloga, składniki zostały uproszczone, aby nie nadwyrężać kieszeni.Nie pozostało mi nic innego, jak zaprosić do pieczenia ;)

Ilość składników na 14 sztuk 
ciastek, o średnicy ok. 10 cm.Składniki:*
mąka pszenna (250 g)*1/2 łyżeczki 
sody oczyszczonej*1/2 łyżeczki 
soli (można ominąć)*
cukier trzcinowy (150 g)*
masło (170 g)*1/2 łyżeczki ekstraktu/aromatu 
waniliowego*1 
jajko + 1 
żółtko*1 tabliczka 
czekolady (np. 
mlecznej)Przygotowanie:W rondelku rozpuszczam 
masło, uważając, aby nie zaczęło wrzeć.Do roztopionego, ciepłego 
masła dodaję 
cukier trzcinowy i miksuję, aż do połączenia.Po wystudzeniu masy 
maślano-cukrowej, dodaję 1 
jajko i 1 
żółtko oraz ekstrakt 
waniliowy, a następnie chwilę miksuję do połączenia wszystkich składników.
Czekoladę kroję na drobne kawałki (wg. uznania).Do osobnej miski wsypuję 
mąkę, 
sodę oraz 
sól, pokrojoną 
czekoladę, a następnie przekładam mokrą masę i mieszam mikserem do połączenia - ciasto powinno stać się plastyczne, lekko lepkie, dające formować się w dłoniach.Piekarnik rozgrzewam do 170 st. C.Na płaską blachę, wyłożoną papierem do pieczenie układam kulki ciasta wielkości 
orzecha włoskiego, w odstępach co 5-6 cm.Piekę 
ciastka przez 10-12 min na środkowym poziomie piekarnika.Po upieczeniu, zostawiam na kratce do wystygnięcia, a następnie przechowuję w szczelnie zamykanym pojemniku, aby na dłużej pozostały miękkie.Smacznego!