Wykonanie
Upałów ciąg dalszy, nawet
botwinka na ogródku ledwo żyje. Postanowiłam skorzystać z ostatnich chwil nim zamieni się w dorodne
buraczki i przyrządzić coś z niej na obiad. Padło na "pęczotto".
Kasza ta jest bardzo zdrowa, jest źródłem błonnika, węglowodanów, witamin i składników mineralnych. Mimo, że jest dość kaloryczna, nie tuczy. By przełamać smak
botwinki, dodałam
sera typu Lazur. Wyszło pysznie, zapraszam!

SKŁADNIKI:3/4 szklanki pęczaku3-4
botwinki z małymi
buraczkamicebulagarść
koperkusok z 1/2
pomarańczy3/4 szklanki
białego wina (najlepiej półwytrawne)ok. 700 ml
bulionu2 łyżki
masła klarowanego
sól i
pieprzser z niebieską pleśnią ok. 50 gPRZYGOTOWANIE:Botwinę dobrze umyć, małe
buraczki obrać i wszystko drobno pokroić .
Koperek umyć i posiekać.
Cebulę pokroić w drobną kosteczkę.
Bulion trzymać na ogniu, by cały czas był gorący.Na dużej patelni rozgrzać
masło, dodać
cebulę i smażyć aż się zeszkli. Wsypać
kaszę i smażyć 3 minuty mieszając drewnianą łyżką. Po tym czasie dodać
buraczki, łodyżki
botwinki i sok z
pomarańczy, smażyć aż sok się wchłonie. Wlać
wino, a gdy odparuje wlać 1/4
bulionu wciąż co jakiś czas mieszając. Gdy
kasza wchłonie płyn, dolać kolejną 1/4
bulionu. Czynność powtarzać do czasu, aż
kasza będzie ugotowana "al dente" . Powinna być lekko twardawa w środku, a mięciutka z wierzchu. Wraz z ostatnią porcją
bulionu do
kaszy dodać liście
botwinki i
koperek.Pęczotto powinno być gęste, nie lejące.
Ser pleśniowy kruszymy i posypujemy nim pęczotto wyłożone na talerz. Smacznego!

