Wykonanie
Soczyste, delikatne
mięso otulone
orzechowym sosem zachwyciłonasze podniebienia. Tak dobregogulaszu dawno już nie
jadłam a teraz wiem, że
będę wracać do tego smakuco jakiś czas. Potrawa jest aksamitna,idealnie gładka i tak pyszna, że zawzięciewalczymy o dokładkę ;)Gulasz powstał z gotowanego
mięsawołowego, z którego poprzedniegodnia wyczarowałam rosół.320 g ugotowanego
mięsa (u mnie
wołowa pręga i
rostbef), jedna ugotowana
marchewka, 2 szklanki treściwego rosołu, 3 łyżki
masła orzechowego, mały słoiczek
marynowanych borowików, garść pestek
słonecznika i
natka pietruszki do przybrania.Do wrzącego rosołu włożyłam
masło orzechowe, mieszałam trzepaczką aż do całkowitegorozpuszczenia. Gotowałam kilka minut, by odparować i zagęścić płyn.
Mięso pokroiłam w kostkę, z
marchewki wycięłam gwiazdki. Włożyłam do garnuszka z sosem, podgrzewałamkilka chwil. Dodałam odsączone
prawdziwki i zdjęłam z ognia.
Pestki słonecznika uprażyłam na suchej patelni, przesypałam do miseczki do czasu serwowania.
Orzechowy gulasz podałam z ugotowaną na sypko
kaszą jęczmienną,
kiszonym ogórkiem i
kiełkami lucerny.Bardzo smacznie polecam :)