Wykonanie

Na uroczystym
stolenie powinno zabraknąć
świeczek. Lubię szczególnie
te małe, herbaciane.
Zapalam często, nie tylko
do kolacji czy świątecznego
obiadu.
Witrażyk, który zrobiłam,
stanowi wyjątkową ozdobę.
Co więcej, cudnie pachnie i jest jadalny.
Z podanych składników wyszedł mi
jeden świecznik.
5 dag
masła, płaska łyżeczka mielonego
imbiru, 11 dag
mąki pszennej,
5 dag
cukru, 2 łyżeczki
mleka, 8-12 kolorowych landrynek, 10 dag pasty
marcepanowej lub migdałowej.
W miseczce utarłam
masło,
mąkę i
imbir. Dodałam
cukier i
mleko.
Zagniotłam ciasto, wstawiłam do lodówki na godzinę.
W międzyczasie w moździerzu utłukłam landrynki - każdy kolor oddzielnie.
Ucierałam je tak długo, aż przybrały konsystencję
cukru.
Ciasto rozwałkowałam. Za pomocą noża - falbanki wycięłam cztery
równe kwadraty o bokach około 7 cm.

W każdym z nich wycięłam
foremką serduszko.
Kwadratowe
ciastka ułożyłam na blaszce wyłożonej papierem
do pieczenia. Serduszkowe okienka
wypełniłam rozgniecionymi
landrynkami. Wstawiłam
do piekarnika rozgrzanego
do 180°C, piekłam około 10 minut.
Ciasto przybrało złocistą barwę,
a
cukierki roztopiły się.
Wyjęłam z piekarnika, odstawiłam
do całkowitego wystygnięcia. Rozpuszczony
cukier bardzo szybko
zastyga i łatwo odkleja się od pergaminowego papieru.
Marcepanową masę rozwałkowałam, tworząc okrągły placek.
Za pomocą grawerowanego wałka nadałam mu odpowiednią fakturę.
W podstawę z marcepana wbiłam
ciasteczka, w środek włożyłam świeczkę.
Efekt rewelacyjny :)
Bardzo serdecznie, smacznie i nastrojowo polecam.