Wykonanie
Moda na miksowanie kompletnie zawładnęła ostatnio moją kuchnią. Odkąd dostałam taki mały, poręczny mikserek do robienia smoothies, nie ma właściwie dnia, kiedy czegoś tam nie wrzuciłabym i nie zmiksowała.To oczywiście bardzo pozytywne zjawisko, tym bardziej, że do niedawna miałam trochę „długie zęby na owoce”. Skandal! Jako wegetarianka, nie jeść
owoców!N i e d o p o m y ś l e n i a ! A jednak. Często w przypływie pozytywnej energii i oczywiście zmanipulowana specjalistycznymi trikami marketingowymi oraz specjalnym oświetleniem w supermarkecie, dałam uwieść się ślicznym
pomarańczom i idealnie błyszczącym jabłuszkom, po czym w domu, spoglądałam na nie kątem oka i nic. Dni mijały, jabłuszka więdły, mój niedobór witamin pewnie już tylko czekał, żeby się rozpanoszyć, a apetytu na
owoce nie było. Tak więc,nie mogło mi się nic lepszego przytrafić, niż taki mały, niepozorny prezent, który odmienił moje życie (mam nadzieję) raz na zawsze.Dodatkowy pozytywny efekt – nie kupuję od dawna gotowych
jogurtów i deserów
owocowych. Nie ma w nich nic dobrego. Ostatnio nawet słyszałam (niestety już nie po raz pierwszy, że zamiast
owoców umieszcza się różne inne (właściwie niejadalne) składniki, na przykład zmieloną korę z brzozy! Czy dodajecie coś takiego do waszych dań w życiu codziennym i jest to dla Was normalne?Dla mnie nie, więc dlaczego ma to kupować i jeść? Już nie wspomnę o przesadzonej ilości barwników i sztucznych aromatów, przez co
jogurt truskawkowy z supermarketu smakuje bardziej
truskawkowo niż prawdziwe
truskawki. No, to sobie ponarzekałam.Wróćmy lepiej do pozytywnych aspektów – nie trzeba
mieć tak strasznie wypasionych
owoców, wystarczą proste składniki i człowiek się rozpływa. Pewnie dziś pomyślicie, że co ja tu Wam z taką oczywistością wyjeżdżam, ale to jest podobnie, jak w muzeum. Stoicie przed obrazem, całym czarnym, nic więcej na nim nie ma, tylko czarny kolor i myślicie: „tak, to ja też umiem malować”. Oczywiście, nikt w to nie wątpi, ale nie malujecie. Podobnie jest dla mnie z tymi smoothies. Nie gadać, że proste, że umiecie – miksować ;-)1
jabłko1
gruszka1
pomarańcza3 łyżki
jogurtumożna dodać nieco
cukruWycisnąć sok z
pomarańczy (lub obrać tylko ze skóry, usunąć pestki i pokroić na kawałki),
jabłko i
gruszkę pokroić na księżyce, wyciąć gniazdka. Wszystkie składniki umieścić w mikserze i po kilku sekundach mamy gotowy smoothie.Świetnie smakuje w wersji cynamonowej lub wersji miętowej, w zależności od naszego upodobania dodać nieco
cynamonu lub kilka listków świeżej
mięty podczas miksowania (obu na raz nie próbowałam, ale chyba raczej nie jest to dobre połączenie).