Wykonanie
« Najpopularniejsze przepisy 2014 rokuWłoskie
makarony – warsztaty kulinarne »Koniec stycznia jest dobrym czasem, aby zweryfikować czy nasze postanowienia noworoczne zostały na pewno dotrzymane… a jeżeli nie, obiecać sobie, że od poniedziałku to się zmieni i zaczniemy realizować nasze cele. Przypuszczam, że postanowieniem części z Was było przejście na dietę. Udało się? Skąd ja to wiem, że większości raczej nie…Dlaczego?1. Nie ma diety dla mnie. W tej same
brokuły, ble. A ta? Halibut? Co to jest?2.
Będę robić jedzenie do pracy. Jak znajdę na to czas? Robię na kilka etatów i wieczory mam spędzać w kuchni? Nie rzucę przecież wszystkiego!3. Nie
będę pić
alkoholu. To bomba kaloryczna.
Zero imprez, przynajmniej na miesiąc!4. Zamówię dostawę dietetycznego jedzenia. Ale tak drogo? No nie, nie
będę płacić kilka dyszek za kotlety z
bobu i niedosolonego
łososia. Poza tym, jak można jeść z tych paskudnych pojemników? Fuj.5. Zacznę jeść warzywa. Tak, zamiast
chipsów kupię umyte, małe
marchewki i
będę je podjadać w pracy. Próbowałem/am ostatnio od znajomej z biura i były całkiem dobre. No ale jak to? Dzień bez batonika… To jutro kupię
marchewki.6. To trzeba liczyć kalorie? Ja się na tym nie znam. Przecież to zajmuje bardzo dużo czasu. Może lepiej te pudełka z gotowymi daniami?7. Muszę odstawić
białe pieczywo . Nie wyobrażam sobie przecież poranku bez chrupiącej, pszennej
bagietki posmarowanej grubą warstwą
masła i Nutelli.
Ciemne pieczywo z ziarnami to jakaś porażka, wchodzi w zęby i w ogóle nie jest smaczne.8. Przestanę słodzić.
Kawę i
herbatę będę pić gorzką. No ale może jedna mała łyżeczka?9. Ograniczę
sól, to ona zatrzymuje
wodę w organizmie. Ale frytki bez
soli 😀 ?10.
Będę ćwiczyć. Dieta i ćwiczenia dadzą efekty. Od jutra zaczynam biegać, albo nie! Wyrobie „multisporta”, to tyle możliwości.Tak więc, zamiast gadać, zrób to! Powodzenia!