ßßß Cookit - przepis na Szczęśliwa siódemka!

Szczęśliwa siódemka!

nazwa

Wykonanie

« Szparagi w szynce długodojrzewającej
Jajko sadzone z ziemniakami i sałatą »
Powtarzam sobie od kilku miesięcy „Zacznij się ruszać”, „Jedz rozsądniej”, jednak do tej pory nie znalazłam odpowiedniego motywatora do rozpisania sobie planu działania, aby swoje cele osiągnąć. Jak pewnie wiecie, zapisywanie swoich postępów przynosi znacznie lepsze rezultaty i bardziej motywuje. To może zacząć, tak na serio? W końcu wiosna! Chociaż planowanie, jak, gdzie i kiedy nie jest moją najmocniejszą stroną 😉
Przeglądając stronę mojanowafigura.pl wpadłam na „szczęśliwą siódemkę”. Dziwne, że nigdy wcześniej o tych zasadach nie słyszałam, tak jak o „szóstce Weidera” czy „diecie Dunkana”. Coś nowego, może podjąć wyzwanie?
1. Urozmaicenie (posiłków)
Ha! Pierwsza zasada, której się trzymam. Od zieleniny, po tłuściutkie hamburgery. Od paluszków do grejpfruta. Miszmasz, wskazany!
2. Umiarkowanie (w jedzeniu i piciu)
Chodzi o odpowiednie porcje posiłków. Przyznam, że to u mnie szwankuje. Bo przecież nie odmówię dodatkowej porcji makaronu?
Czas stawić czoło!
3. Uregulowanie (systematyczność w jedzeniu)
Systematyczne posiłki – jest do zrobienia. Regularne jedzenie w pracy – a problem zniknie.
4. Umiejętność (przyrządzania potraw)
To chyba ten warunek spełniam, co nie? 😉 Jedynie – mniej tłustości!
5. Uprawianie (sportu)
Seksu też? 😉 No dobra, czasem jeżdżę na rowerze, ale brzuszki… mogłabym robić co dwa dni 😉
6. Unikanie (nadmiaru, używek, stresu)
Mój czuły punkt. Auć. Od czego zacząć?
7. Uśmiechanie się
Fakt. Z uśmiechem będzie łatwiej o mobilizację i o dobrą kondycję. Okulary optymizmu wkładam na nos!
Którejś z Was pomogło zapisywanie swoich planów/celów na kartce?
Co jest największą motywacją to tego, aby zacząć?
Źródło:http://www.kuchniabazylii.pl/2013/05/szczesliwa-siodemka