ßßß
1. Urozmaicenie (posiłków)Ha! Pierwsza zasada, której się trzymam. Od zieleniny, po tłuściutkie hamburgery. Od paluszków do grejpfruta. Miszmasz, wskazany!2. Umiarkowanie (w jedzeniu i piciu)Chodzi o odpowiednie porcje posiłków. Przyznam, że to u mnie szwankuje. Bo przecież nie odmówię dodatkowej porcji makaronu?Czas stawić czoło!3. Uregulowanie (systematyczność w jedzeniu)Systematyczne posiłki – jest do zrobienia. Regularne jedzenie w pracy – a problem zniknie.4. Umiejętność (przyrządzania potraw)To chyba ten warunek spełniam, co nie? 😉 Jedynie – mniej tłustości!5. Uprawianie (sportu)Seksu też? 😉 No dobra, czasem jeżdżę na rowerze, ale brzuszki… mogłabym robić co dwa dni 😉6. Unikanie (nadmiaru, używek, stresu)Mój czuły punkt. Auć. Od czego zacząć?7. Uśmiechanie sięFakt. Z uśmiechem będzie łatwiej o mobilizację i o dobrą kondycję. Okulary optymizmu wkładam na nos!Którejś z Was pomogło zapisywanie swoich planów/celów na kartce?Co jest największą motywacją to tego, aby zacząć?