Wykonanie
Uwielbiam te
ciasteczka i na szczęście moja rodzina podziela to zdanie. To taka owsianka z okrasą, którą można sobie zabrać na spacer i na ławeczce w parku lub gdziekolwiek, dokąd zmierzamy, zjeść. Można je polać rozpuszczoną na parze
gorzką czekoladą. Ja jednak lubię je w takiej skromnej formie. Do
kawy zbożowej na podwieczorek albo do domowego
cappuccino.Nie martwcie się, jeżeli nie macie akurat w domu owsianej
mąki.
Płatki owsiane można kupić prawie w każdym sklepie i zmielić je w młynku do
kawy albo w blenderze. Robię tak bardzo często.
Mielę sobie wówczas tylko tyle
płatków, ile akurat potrzebuję do pieczenia.PrzygotowanieMieszamy
mąkę owsianą z
proszkiem do pieczenia,
cukrem i
wanilią. Następnie dodajemy, 2 łyżki
wody,
masło i
jaja. Zagniatamy ciasto tak, aby wszystkie składniki dokładnie się połączyły. Formujemy kulkę i chowamy do lodówki na około 0,5 godziny. Po tym czasie wyjmujemy je na stolnicę i odrywając po kawałku, wałkujemy na grubość około 0,5 cm. Ciasto jest dosyć lepkie, więc aby nie przykleiło się na amen do wałka, trzeba podsypywać stolnicę
mąką owsianą. Wycinamy kształty dowolnymi foremkami albo szklanką i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Z wierzchu smarujemy
ciastka wodą (ja to robię za pomocą pędzelka, tak jest szybciej) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180˚C na około 12 minut. Trzeba uważać, żeby
ciastka nie spaliły się od
spodu. Powinny być rumiane, ale nie brązowe. I to… tyle. Smacznego.

