Wykonanie
Kolejne wypiekanie na śniadanie i kolejna propozycja Pawła .. Paweł z Madzią wymyślił pyszny
chleb i zachęcił do wypróbowania...w
sumie chleb ten powinien być pieczony w naczyniu żeliwnym..no ale ja takiego nie posiadam , więc postanowiłam zaryzykować i upiec w naczyniu żaroodpornym..Nie wiem jaka jest różnica
między chlebem pieczonym w naczyniu żeliwnym a żaroodpornym, ale wiem , że chlebek ..ten mój pieczony w żaroodpornym jest .tzn.był pyszny..Polecam, bo warto upiec..Dziękuję za wspaniały przepis i wspólne pieczenie.
![](/Data/Images/mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com\2015_slash_03_slash_chleb-szwajcarski/l/1373357060.JPG)
Przepis i rady Pawła i
Madzi.600 g
mąki pszennej (zwykłej, jasnej)370 g
wody2 łyżeczki
soli2 łyżeczki
cukru2 łyżeczki suchych
drożdży (albo 20-25 g świeżych)Powyższe składniki są na dość duży bochenek. Dopasowany do naszego dużego naczynia żeliwnego. Jeżeli macie małe naczynie to stosownie proporcjonalnie zmniejszcie ilość składników.Wszystkie składniki łączymy ze sobą i wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto (przez 15-20 minut). Przekładamy do miski, przykrywamy ściereczką i zostawiamy na 1 godzinę do wyrośnięcia. Następnie uderzamy ciasto pięścią żeby je odpowietrzyć i formujemy bochenek. Układamy go na posypanym
mąką papierze do pieczenia (takim trochę większym żebyśmy mogli
potem razem z tym papierem przenieść bochenek do garnka żeliwnego). I zostawiamy do wyrośnięcia. Dobrze by było żeby czas wyrastania nie przekroczył 1 godziny. Chodzi o to, żeby
chleb nie przerósł za bardzo. Sęk w tym, że musi wyrastać jeszcze w piekarniku podczas pieczenia. A jak teraz za bardzo wyrośnie to już w piekarniku nie będzie miał siły i nie osiągniemy zamierzonego rezultatu.Pół godziny przed końcem wyrastania
chleba wkładamy do piekarnika garnek żeliwny razem z pokrywką i nagrzewamy do maksymalnej możliwej temperatury.Gdy już
chleb wyrośnie (po mniej więcej godzinie) oprószamy go
mąką i nacinamy żyletką wzdłuż i wszerz. Taki krzyż po prostu robimy. Posypanie
mąką jest istotne. Zapobiegnie nadmiernemu przypalaniu się
chleba (i nada zamierzony wygląd).Garnek żeliwny wyjmujemy z piekarnika (bardzo ostrożnie!), zdejmujemy pokrywkę, chwytając za krawędzie papieru do pieczenia przenosimy
chleb do garnka żeliwnego, zakrywamy pokrywką i chowamy do piekarnika. Zmniejszamy temperaturę do 220 stopni i pieczemy 30 minut. Po 30 minutach zdejmujemy pokrywkę i pieczemy kolejne 30 minut.Po upieczeniu
chleb około godziny studzimy na kratce. Raczej nie kroimy na ciepło (chociaż pokusa jest ogromna).
Chleb podczas stygnięcia uzyskuje jeszcze swoją pożądaną strukturę.
![](/Data/Images/mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com\2015_slash_03_slash_chleb-szwajcarski/l/-951391484.JPG)
![](/Data/Images/mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com\2015_slash_03_slash_chleb-szwajcarski/l/-1062889405.JPG)
![](/Data/Images/mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com\2015_slash_03_slash_chleb-szwajcarski/l/1049188162.JPG)
![](/Data/Images/mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com\2015_slash_03_slash_chleb-szwajcarski/l/1965358647.JPG)
Chleb dodaję do marcowej listy "Na zakwasie i na drożdżach" prowadzonej przez Akacjowy blog.
![](/Data/Images/mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com\2015_slash_03_slash_chleb-szwajcarski/l/1146840868.jpg)
Razem ze mną
chleb piekli [ dziękuję bardzo];Paweł