ßßß

W czasie trwania zielonej akcji nie może u mnie zabraknąć naszego ulubionego makaronu ze szpinakiem. Robię go bardzo często, w różnych konfiguracjach, często dodajac na końcu serek topiony. Tak było i tym razem, ale dodatkowo dodałam jeden zielony element – zamiast cebulki przysmażanej na początku, włożyłam pora – jego jasnozieloną część. Por ciekawie uzupełnia smak szpinaku, zwłaszcza przyprawiony pieprzem i gałką muszkatołową.paczka makaronu- u mnie wstążkijasnozielona częśc poraopakowanie mrożonego szpinakukostka serka topionego kremowegosól, pieprz czarny i ziołowygałka muszkatołowaolej do smażeniaMakaron ugotowałam według przepisu, szpinak rozmroziłam. Pora pokroiłam na cienkie półplasterki i podsmażyłam na oleju. Trochę mi się zanadto przyrumienił, bo go spuściłam z oka, jak szukałam przypraw w szafce ( gałka mi się zapodziała między przyprawami do wypieków…), ale w sumie okazało się to z korzyścią dla smaku dania.Do podsmażonego pora wsypałam po trochu pieprzu czarnego i ziołowego oraz sporą szczyptę gałki muszkatołowej , pomieszałam i po kilku minutach dodałam szpinak. Gdy się zagotował, włożyłam pokrojony serek topiony i mieszałam do rozpuszczenia, dosalając do smaku.Sosem szpinakowo-porowym polałam makaron. Bardzo nam ta wersja ulubionego dania posmakowała i będę robić tak częściej. Smacznego !