Wykonanie
Upały wymuszają kreatywność , bo trudno stać przy garach lub piekarniku w nagrzanej kuchni. Ten deser powstał jako wykorzystanie reszty ugotowanego
ryżu, która została z obiadu. Teraz na tapecie ( oprócz
jabłek ) są u mnie kończące się już
maliny i to one , przesypane
cukrem i zmiksowane nadały najważniejszy smak deserowi. Jako dodatek aż prosiła się
tarta mięta z
cukrem, dająca sporą nutę orzeźwienia i miłego chłodu na
języku.1, 5 szklanki ugotowanego
ryżuszklanka
malin i 1-2 łyżki
cukru2 gałązki
mięty i 2-3 łyżeczki
cukrukawałek
czekoladyUmyte
maliny przesypujemy
cukrem i stawiamy w pokojowej temperaturze, by puściły lekko sok. Gdy to zrobią, miksujemy albo i nie, taki deser nawet ciekawszy.Umyte listki
mięty kroimy drobniutko i wkładamy do kubka. Zasypujemy
cukrem , mieszamy i ucieramy w kubku łyżeczką aż
mięta puści sok, a
cukier zachowa kryształki ale przybierze zielony odcień.Zimny
ryż ( najlepiej wprost z lodówki) rozkładamy w deserowych naczyńkach, polewamy
malinowym sosem , posypujemy tartą
miętą, ścieramy na to
czekoladę. Letni deser gotowy, mamy konkretny wkład,
owoce i orzeźwiającą
miętę. Myślę, że w czasie upałów solidniejszą porcję można np. dać dzieciom na obiad . Na pewno zjedzą z apetytemSmacznego !