Wykonanie

Niedawno spotkałam się ze znajomą i w trakcie raczenia się filiżanką dobrej
herbaty, chrupałyśmy „Pieguski”. To właśnie rozmowa przy tych ciasteczkach zainspirowała mnie, by samodzielnie upiec je w domu. Oczywiście pojawiło się w głowie pytanie – zaraz, zaraz, a co zrobić aby zachowały się w niej kawałki
czekolady, a nie rozpuściły w piekarniku…?Aniu – przepis na domowe
ciasteczka a’la pieguski specjalnie dla ciebieSzkoda że mieszkasz tak daleko i dzisiaj nie możesz ich spróbować…Potrzebne składniki to :2,5 szklanki
mąki1 kostka
masła (najlepiej miękkiego)1 szklanka
cukru kryształowego1
jajko½ łyżeczki
soli½ łyżeczki
sody1 tabliczka
gorzkiej czekolady1 szklanka
orzechów włoskich1 szklanka
żurawiny
Zaczynamy od utarcia
masła ze szklanką
cukru. Aby nam to szybko i sprawnie poszło, dobrze jest
mieć miękkie
masło, lub trochę twardsze wyjąć wcześniej z lodówki, aby doszło do temperatury pokojowej. Następnie wbijamy
jajko i mieszamy całość łyżką.


Następnie dodajemy
sodę,
sól,
mąkę i ponownie całość dokładnie mieszamy bądź miksujemy (zrobisz jak wolisz, ja starannie wymieszałam – nie chciało mi się rozkładać z mikserem).
Czekoladę kroimy w kosteczkę, ale nie za drobną.


Pozostało nam już tylko wrzucić do ciasta
czekoladę oraz
bakalie (
orzechy i
żurawinę). Mieszamy całość bardzo starannie i lepimy z powstałej masy kuleczki wielkości mniej więcej
orzecha włoskiego (pamiętaj, aby robić to w miarę szybko, by
czekolada się nie rozpuściła od ciepła twoich rąk).Kuleczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia zachowując dość spore odstępy, gdyż w trakcie pieczenia kuleczki się „rozleją” na „placuszki” 😉 Wykorzystałam do jednej partii ciasta dwie blachy – łącznie wyszło mi 31 kuleczek –
ciasteczek.


Wsadzamy je na mniej więcej 15 minut do piekarnika rozgrzanego do temperatury 200’C pilnując, by się nie przypaliły

Gotowe – chrupiemy jak ostygną!

