Wykonanie
Opublikowano 4 września 2013, autor: M.Kilka ostatnich, chłodnych dni sprawiło, że nabrałam ochoty na upieczenie czegoś, co porządnie rozgrzeje kuchnię- coś
drożdżowego wydawało się być najlepszym pomysłem.
Dżem oczywiście
wiśniowy, bo to „najulubieńszy”Z poniższego przepisu wyjdzie ok. 30 bułeczek.
Czas przygotowania: 3 hSkładniki:Ciasto :1 kg
mąki tortowej100 g świeżych
drożdży125 g
masła (aczkolwiek z
margaryną „Kasią” też wyszło ;))10 łyżek
cukru2 szkl.
mleka (3,2%)2 całe
jajka + 4
żółtka1 łyżeczka
soli+
dżem wiśniowy+1 roztrzepane
jajko (do posmarowania bułeczek przed pieczeniem)+Kruszonka :50 g
masła100 g
mąki tortowej5 łyżek
cukruPrzygotowanie:Na początku należy zrobić rozczyn z części
mąki (wystarczą 2-3 łyżki),
cukru,
drożdży i podgrzanego (ale nie gorącego!)
mleka. Składniki rozcieramy ze sobą i odstawiamy w ciepłe miejsce na kilka minut, najlepiej pod przykryciem.
Masło lub
margarynę roztapiamy. Kiedy rozczyn
drożdżowy jest gotowy, łączymy ze sobą wszystkie składniki i zagniatamy ciasto. Gotową masę odstawiamy na ok. godzinę, aż podwoi swoją objętość. Po tym czasie jeszcze raz ciasto krótko wyrabiamy i formujemy bułeczki, kładąc w ich środek po łyżeczce
dżemu.Bułeczki układamy na posmarowanej
masłem i posypanej
mąką blasze w dość dużych odstępach, by nie posklejały się podczas pieczenia. Ponownie odstawiamy je na kilka minut do podrośnięcia.Czas na kruszonkę- składniki do jej przygotowania łączymy ze sobą i krótko wyrabiamy palcami, aż do otrzymania „okruchów” (w razie potrzeby można dodać nieco
mąki).Każdą bułeczkę smarujemy roztrzepanym
jajkiem i posypujemy kruszonką. Pieczemy w temp. 200-220 st. C. aż do zarumienienia się ciasta.
Informacje o M.Gotowanie jest moją pasją odkąd pamiętam, a czas spędzony w kuchni odpręża mnie i pozwala na realizację moich szalonych, kulinarnych pomysłów. Oprócz gotowania relaks zapewniają mi medyczne thrillery Robina Cooka i dreszczowce Cobena. Polscy autorzy? J.L. Wiśniewski i A.Sapkowski! Nie jestem singielką, więc pysznymi potrawami rozpieszczam mojego chłopaka. Jeszcze nigdy nie skarżył się na jakość moich wypieków i obiadów, więc... może i Wam przysmakują? :)Zobacz wszystkie wpisy, których autorem jest M. →