Wykonanie
Co tu dużo pisać. Jeżeli nie dajecie rady w inny sposób przerobić nadmiaru znalezionych
grzybków, polecam kiszenie jako alternatywę dla
octu.
Grzyby mogą tak przetrwać przez kilka zimowych miesięcy. Są dobrym dodatkiem do sałatek, kanapek i do tego, co tylko nam podpowie kulinarna wyobraźnia. A przede wszystkim, są pyszne i lżej strawne, dzięki kiszeniu. Posiadają także wszystkie zalety innych kiszonek. Poprawiają funkcjonowanie przewodu pokarmowego i zawierają korzystne bakterie kwasu
mlekowego. To naturalny probiotyk stymulujący wzrost odporności organizmu. A więc? Wielkie kiszenie czas zacząć (domownicy drżyjcie, czeka Was powrót "ulubionych" aromatów!)
2 kg kapeluszy podgrzybkówgłówka
czosnku6-8 łyżeczek
soli1
cebula pokrojona w plastry
ziele angielskie, ziarna
czarnego pieprzu i
gorczycyliść laurowyPrzygotowanieW dużym garnku zagotowujemy
wodę z odrobiną
soli i wrzucamy umyte kapelusze podgrzybków. Gotujemy około 10-15 minut i odcedzamy na sicie. Najlepiej zostawić
grzyby na sicie do następnego dnia, żeby bardzo dobrze odciekły.Przygotowujemy gliniany garnek, szklany
słój lub plastikowy, głęboki pojemnik oraz wyszorowany i wyprażony w piekarniku kamień.Warstwami układamy na dnie
grzyby. Każdą warstwę przesypujemy łyżeczką
soli, posiekanym ząbkiem
czosnku, odrobiną
cebuli i przypraw. Ostatnią warstwę posypujemy
solą, przykrywamy odwróconym talerzykiem i obciążamy kamieniem. Zostawiamy tak
grzyby w kuchni na tydzień. Po tym czasie powinny już wspaniale ukisnąć. Zdarza się, że śluz z
grzybów (zwłaszcza podgrzybków) wypływa ponad talerzyk i nie pachnie jak
fiołki, wtedy trzeba go zlać i wyrzucić. Zdejmujemy kamień, talerzyk i przekładamy
grzyby do słoików. Powinny
mieć zdrowy zapach kiszonki. Przechowujemy w chłodnym i suchym miejscu lub w lodówce.Uwaga: moim zdaniem najlepsze do kiszenia są rydze i gąski, ponieważ nie mają tyle śluzu, co podgrzybki. Podgrzybki jednak najłatwiej zdobyć. I też są bardzo smaczne.