Wykonanie
Kochani dzisiaj zapraszam Was na pyszne śniadanie, a wroli głównej: puszyste
drożdżowe ślimaczki z nadzieniem z
konfitury malinowej, własnej roboty, z dodatkiem
płatków migdałowych i
brązowego cukru, podane z gorącym prawdziwym
kakao. Hmmm... Przypomniały mi się czasy dzieciństwa, kiedy to mama, która jest mistrzynią w pieczeniu słodkości, robiła nam gorącę bułeczki z
ciasta drożdżowego. Doskonale też pamiętam, że jako dziecko uwielbiałam formować wraz z tatą ludziki z
ciasta drożdżowego, dolepiać ręcę, nogi, oczy i guziki z
rodzynek. To była frajda!Zapraszam!


Składniki:- 230ml ciepłego
mleka- 800 g
mąki + na podsypywanie- 3/4 opakowania świeżych
drożdży- 100 g
cukru- 200g
masła- 2
jajaNadzienie:- 2-3 łyżki roztopionego
masła do smarowania- 2 słoiki
konfitury malinowej- opakowanie
płatków migdałowych- 50 g
cukru brązowegoMleko podgrzać.
Mąkę przesiać do miski, w środku zrobić wgłębienie, wlać wymieszane z niewielką ilością
mleka i
cukru,
drożdże. Pomieszać z odrobiną
mąki. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po podwojeniu swojej ilości. Wyrabiamy ciasto, tj.: dodajemy całe ciepłe
mleko,
cukier, roztrzepane rózgą
jaja. Zagniatamy ciasto. Dodajemy roztopione ciepłe
masło i wyrabiamy ciasto na puszyste. Ewentualnie podsypujemy
mąką. Ciasto nie może być zbyt twarde, ani za żadkie, najlepsze określenie: ma być puszyste. Po wyrobieniu odstawiamy w ciepłe miejsce. Po około 30 minutach ciasto powinno podwoić swoją objętość. Możemy formować ślimaczki.Ciasto dzielimy na 3 części, każdą część wałkujemy na duży prostokąt. Na cieście rozprowadzamy pędzlem troszeczkę roztopionego
masła, nadzienie, rolujemy, i odcinamy nożem około 5-7 cm kawałki. Odwracamy i układamy na blaszce, niezbyt ciasno bo bułeczki urosną. W trakcie pieczenia, połączą się ładnie i będzie można każdego ślimaczka fajnie odrywać od całości.


Pieczemy 45 minut w temperaturze 220 stopni C.Podać możemy z gorącym
kakao!Gorąco polecam!


Pozdrawiam wszystkich zmarzluchów, takich jak ja ;-)!