Wykonanie
Dziś dzień
przetworów. Dzień trochę niefortunny, bo upał powala i zmusza człowieka do zimnego prysznica co pól godziny, ale za to wolny. Będą
ogórki, będą sałatki i będą
jabłka pod różnymi postaciami :)W słoiczkach na razie zamknęłam cudowny smak papierówek, połączony z kwaśnym kumkwatem i
cytryną; nie za słodkie, wspaniale, prażone
jabłka które będą idealne do bułeczek, muffinek i ciast.Zajrzyjcie również po przepis na
jabłka z
wanilią .



proporcje:1 kg papierówek10
owoców kumkwatu2
cytryny3-4 łyżki
cukruPrzygotowanie :Przygotowuję dwa garnki: jeden duży, do połowy wypełniony
wodą (wciskam do niego sok z jednej
cytryny), drugi szeroki z grubym dnem (wciskam sok z drugiej
cytryny).
Jabłka dokładnie myję, dzielę na ćwiartki, wycinam gniazda nasienne. Obieram je ze skórki i wrzucam do garnka z
wodą i
cytryną, by w trakcie szykowania nie ciemniały. Gdy wszystkie są obrane, tnę je w plasterki i od razu przerzucam do garnka z
sokiem z cytryny (mieszam, by zanim pokroję wszystkie, również nie ciemniały). Gdy są pokrojone, dodaję
cukier i przekrojone na pół
owoce kumkwatu, przykrywam garnek i wolno podgrzewam, aż
jabłka zaczną się rozpadać. Gotuję je jeszcze 10-15 minut, mieszając (staram się wyciskać kumkwat, by oddał smak). Gorące
jabłka (bez kumkwatu) przekładam do wyparzonych słoików. Pasteryzuję 10 minut.Przepis autorski.

