Wykonanie
Zostało mi z poprzedniego dnia trochę ugotowanej
kaszy. Szukając inspiracji na wykorzystanie i z tęsknoty za
grzybami sięgnęłam do zapasów a tam wpadły mi w ręce
suszone borowiki i smardze. Wiosnę reprezentować będą
młode liście czosnaczka pospolitego. Z tego wszystkiego postanowiłam zrobić bezmięsne kotleciki z sosem - zobaczymy co na to powie mój mięsożerny Żarłoczek !Zobacz przepis na
mięsne danie z suszonymi smardzami - Klopsiki w sosie smardzowym

Widzicie na zdjęciu dwa urocze przyprawniki, pojemniczki na
sól i
pieprz, w
kurkami ? Pochodzą z nowej kolekcji Stylowe święta dostępnej w Empiku - można je kupić w salonach stacjonarnych albo zamówić w sklepie internetowym.czas przygotowania : ok. 1 godzinyskładniki na 7 niedużych sztuk :ok. 1 szkl.
kaszy jęczmiennej średniej - ugotowanejok. 1/2 szkl.
kaszy gryczanej palonej - ugotowanejok. 1 szkl.
suszonych borowików brunatnych, krajanki2
jajka2 duże
cebule2 łyżki
masła2 garści liści czosnaczka pospolitegook. 5-6 łyżek
bułki tartej1/2 szkl. suszonych smardzów1 szkl.
śmietanki słodkiejdo smaku -
sól,
pieprz czarny mielony,
pieprz ziołowydo obtoczenia - trochę
bułki tartejdo smażenia -
olej roślinny
sposób przygotowania : smardze zalałam ok. 1/4 l gorącej
wody i odstawiłam bez gotowania.
Borowiki brunatne zalałam 2ma szklankami gorącej
wody, oczywiście w oddzielnym naczyniu, odstawiłam na 15 minut a następnie gotowałam przez pół godziny aż zmiękły. Odcedziłam - kawałki
grzybów posiekałam a
wywar wlałam do połączonych
kasz i gotowałam jakieś 20 minut aż część płynu wchłonęły ziarna a reszta odparowała.
Kaszę ostudziłam.
Cebule obrałam i pokroiłam drobniutko. Zeszkliłam w rondlu na
maśle - połowę dodałam do
kaszy a resztę wykorzystam do sosu. Do
kaszy wbiłam
jajka, dodałam jeszcze posiekany czosnaczek, ugotowane
borowiki i
bułkę tartą. Wymieszałam, doprawiłam do smaku i ponownie dobrze wyrobiłam.
Bułkę tartą dodawajcie z wyczuciem - jeśli wsypiecie jej za mało to masa będzie zbyt mokra, jeśli za dużo kotlety wyjdą suche. Z masy uformowałam kilka niedużych kotlecików zgniatając je i ściskając dobrze
między dłońmi. Obtoczyłam w
bułce tartej i usmażyłam na
oleju - trzeba je zrumienić z obu stron a
potem przykryć i dosmażyć przez kilka minut na małym ogniu.Namoczone smardze pokroiłam na mniejsze kawałki i razem z
wodą wlałam do reszty podsmażonej
cebuli, która została w rondlu. Dusiłam kilka minut. Dolałam
śmietankę i gotowałam aż sos zgęstniał. Doprawiłam do smaku.Kotlety po usmażeniu można podać prosto z patelni polewając sosem albo włożyć do niego i razem kilka chwil poddusić. Dobrym dodatkiem będzie surówka z warzyw albo
sałata.Żarłoczek orzekł, że kotlety pychota i On poprosi takie dobre rzeczy częściej - kto by pomyślał, prawda ?