Wykonanie
2 tygodnie temu pokazywałam Wam mój pierwszy piernik . Już w trakcie pieczenia bosko pachniał a po wystudzeniu wcale nie był twardy. Myślę, że można by go było jeść od razu więc jeśli ktoś chce jeszcze upiec taki to polecam - dojrzewanie pozwala rozwinąć się smakom i aromatom jeszcze bardziej, ale jest dobry i bez tego. Zawinęłam go jednak w ściereczkę i folię tak jak kazał przepis i odłożyłam żeby sobie odpoczywał. Dzisiaj wyjęłam żeby zobaczyć jak się ma i przygotować na świąteczny stół. Pierniki upiekłam 2 i dzisiaj jeden polałam go prostą
polewą czekoladową i posypałam po prostu siekanymi
migdałami i
skórką pomarańczową, ale każdy niech dekoruje swój jak chce i ma ochotę.Drugą sztukę natomiast przekroiłam poziomo na 3 części i przełożyłam bardzo dobrymi powidłami śliwkowymi - domowe będą najlepsze. Ten piernik też oblałam polewą bo lubimy oblewane pierniki a przybrałam skórką i
orzechami włoskimi.A teraz szybka polewa mocno czekoladowa - wystarczyła mi na dokładne posmarowanie obu pierników.
Polewa czekoladowa do piernika i nie tylkoskładniki:80 g
masła3 - 4 łyżki
mleka4 łyżki
cukru3 czubate łyżki
kakao naturalnego50 g
gorzkiej czekoladysposób przygotowania :
masło stopiłam w rondelku dodając
mleko,
cukier i
kakao - mieszałam żeby nie było grudek. Gdy masa zawrzała i była gładka pogotowałam jeszcze 2 minuty po czym zdjęłam z ognia i wrzuciłam do niej posiekaną
czekoladę - mieszałam aż się rozpuściła. Gdy polewa lekko przestygła posmarowałam nią pierniki rozprowadzając pędzelkiem.Polewa ładnie zastyga, ale nie jest twarda.