Wykonanie
Kolejny już post, tym razem przenosimy się do malowniczej Turcji...Słodkie..lekko kruche...opływające w
syropie.pełne
orzechów i
pistacji..Tak tak, to Baklava. Tureckie desery są przepyszne, a jednocześnie..hmm pełne
cukru ;) Ale, to nic raz na jakiś czas nie zaszkodzi. Przepis na baklavę jest bajecznie prosty. Musimy zaopatrzyć się w
ciasto filo. Cieniutkie jak pergamin ciasto,łatwo je porwać..U nas jeszcze nie tak powszechnie dostępna, ale już się spotkałam w jednym ze sklepów
almy podajże. Przepis na baklavę dostałam od znajomego turka,do baklavy używa
oleju słonecznikowego, ja jednak postawiłam na
masło klarowane,najlepsze zrobione w domu,co i ja zrobiłam..A więc:
Opakowanie
ciasta filoOrzechy włoski i
pistacje ( ciężko mi powiedzieć ile,to zależy od was jak lubicie)
Masło klarowane ( ja chyba użyłam kostki
masła,może troszkę więcej)3 szklanki
cukru3 i 1/2 szklanki
wodyOrzechy i
pistacje mielimy,albo rozgniatamy młotkiem, co tam mamy w domu ;)Przygotowujemy
syrop:
Wodę w raz z
cukrem gotujemy,po zagotowaniu gotujemy jeszcze 10 - 15 minut. Po tym czasie odstawiamy do wystygnięcia. Następnie Blachę ( taką co mam na wyposażeniu piekarnika) smarujemy
masłem,na to kładziemy 3 płaty ciasta,znowu smarujemy
masłem,i kładziemy kolejne 3 płaty ciasta.Smarujemy
masłem,kładziemy 2 płaty ciasta,posypujemy naszymi
orzechami i
pistacjami.Kładziemy następne 3 płaty ciasta,które smarujemy
masłem,następne 3 płasty ciasta,i smarujemy resztą
masła. Bierzemy ostry nóż i kroimy baklavę wzdłuż i wszerz,mają nam wyjść nie wielkie kwadraty. Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni.Ciasto pieczemy około 30 minut ( nie otwieramy piekarnika) następnie po wyłączeniu piekarnika zostawiamy naszą w piekarniku jeszcze na jakieś15 minut. Wyjmujemy nasze ciasto, i polewamy wcześniej przygotowanym sosem. Posypujemy
pistacjami,niestety mi mało co
pistacji zostało więc użyłam
orzechów. Ciasto jemy dopiero po około 2-4 godzinach, a najlepsze jest na drugi dzień :)