Wykonanie
Ziemniaki lubią
rozmaryn, a my lubimy je właśnie z jego dodatkiem. Może być zarówno świeży jak i suszony, dodatkowo
czosnek, odrobina
soli i mamy pyszny obiad zaledwie w kilka minut. Oczywiście pod warunkiem, że pozostały nam
ziemniaki (gotowane w mundurkach) z poprzedniego dnia. Niekiedy warto ugotować ich więcej (celowo) by na drugi dzień
mieć błyskawiczny obiad. Do tego wystarczy np.
jajko sadzone, gzik z
cebulką lub same warzywa, co kto lubi, co kto woli... Można również zaserwować do ziemniaczków
kefir,
maślankę, koktajl
owocowy, itp. To taka uproszczona, wakacyjna wersja
młodych ziemniaczków z piekarnika, które również polecam ;-)Składniki:-
młode ziemniaki, ilość dowolna-
masło klarowane (u mnie 1 łyżka)- 1 łyżka
oleju kokosowego bezzapachowego-
rozmaryn suszony lub świeży (do smaku)-
czosnek granulowany, lub świeży (do smaku)-
sól himalajska lub morska (do smaku)
Młode ziemniaki ugotować w mundurkach, do miękkości (u mnie ok.20 minut od zagotowania) bez dodatku
soli. Takie
ziemniaki gotowane bez obierania są najlepsze, te
młode dodatkowo można zajadać ze skórką (starsze obieramy). Pozostają w nich wszystkie witaminy i mają o niebo lepszy smak niż takie wymoczone w wodzie.Do tego dania najlepiej wykorzystać
ziemniaki pozostałe z poprzedniego dnia.
Ziemniaki kroimy na ćwiartki (ja zawsze wybieram małe, więc wystarczy; większe można pokroić np.na ósemki).
Na patelni rozgrzewamy
masło klarowane, wrzucamy
ziemniaki i podsmażamy je z każdej strony (najlepiej obracając je kilkakrotnie, każdy z osobna), posypujemy
rozmarynem, granulowanym
czosnkiem (lub świeżym przeciśniętym przez praskę) i smażymy. Pod koniec (gdy
ziemniaki wpiją całe
masło) dodajemy
olej kokosowy, oprószamy
solą himalajską lub morską. Mieszamy. Gdy się ładnie przyrumienią danie gotowe. Można zajadać.
Smacznego ;-)