Wykonanie

Babka , którą piekłam już w ubiegłym roku ,w czasie, gdy
dynia była ogólnie dostępna. W późniejszym okresie zapomniana.Teraz powraca na nowo. Babeczka jest bardzo wilgotna, dość puszysta( biorąc pod uwagę brak
jajek). Nam osobiście bardzo przypadła do gustu. Idealna dla alergików, uczulonych na
jajka, bo do jej przygotowania są one zbędne. Pierwszy raz zrobiłam ją z ciekawości - bardzo nam smakowała, nikt nie chciał wierzyć , że to babka z dyni, drugi niestety troszkę mnie zraził, bo
dynia była bardzo wyczuwalna, wybrałam jakiś nieodpowiedni gatunek (długo się rozgotowywała i miąższ był taki niejednolity). Tegoroczne, bo były już dwie, wyszły super. Jedną zrobiłam z
masłem, a drugą z
olejem kokosowym nierafinowanym . I ta druga wersja moim zdaniem była lepsza, delikatniejsza a ten posmak
kokosa- pychota. Polecam do wypróbowania, szczególnie wielbicielom bab
drożdżowych , bo jest tego warta.Przepis pochodzi z książki L.Ćwierciakiewiczowej. Ja znalazłam go tutaj . A bania to po prostu
dynia, która jest bardzo zdrowa.Składniki:- 500g
mąki orkiszowej białej- 1 paczka suchych
drożdży- 80g
ksylitolu (lub
cukru trzcinowego) + 1 łyżka
cukru waniliowego- 60g
oleju - dałam
kokosowy + 20ml
wody ( lub 80g
masła)- 0,5 szkl
mleka (dałam roślinne)- 1 szkl przecieru
dyniowego- szczypta
soli- skórka otarta z
pomarańczy ( ja pominęłam)Przecier
dyniowy:
Dynię ( najlepiej odm.Hokkaido) obrać ze skóry i pokroić na mniejsze kawałki (miękkie wnętrze wyrzucić) i włożyć do garnka . Zalać odrobiną
wody i podgotować do miękkości ( mnie zajęło to dosłownie kilka minut). Następnie rozdrobnić za pomocą blendera, utworzy się jednolita maź, to właśnie przecier
dyniowy. Taki przecier można później zamrozić w słoiczku i wykorzystać go w późniejszym czasie, gdy nie będzie już w sklepach dyni.

Wszystkie składniki suche zmieszać.
Masło lub
olej roztopić , dodać
mleko,
dynię ( przy
oleju jeszcze
wodę) i wmieszać do ciasta. Zostawić do podwojenia objętości ok.1h). Lekko wyrobić i przełożyć do wysmarowanej tłuszczem formy. Odstawić przykryte ściereczką na ok.30-40 minut.

Piec w temp.180*C aż się zrumieni ok.35 minut.Można polukrować : puder trzcinowy z kremówką (lub
wodą) i
olejkiem migdałowym)






Smacznego :-)