Wykonanie
Ostatnio moja koleżanka stwierdziła, że jeśli chodzi o hummus to jestem zbyt konserwatywna. Lubię klasyczny hummus to prawda ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby zrobić go w jakiejś ekstra wersji. Dlatego kiedy zobaczyłam u
Magdy z bloga foodmania (który przy okazji Wam serdecznie polecam, jeśli go jeszcze nie znacie, bo
Magda robi cudne rzeczy) pomysł na hummus z pieczonym
kalafiorem pomyślałam, że czas dojrzeć i czas na hummusową zmianę. I cóż moja imiennicza dokładnie wie co robi i mimo drobnych zmian i ja jestem absolutnie zaskoczona tym połączeniem. Cieszę się że go zrobiłam.Jeśli wpadniecie kiedyś na pomysł żeby kupić hummus...to naprawdę nie polecam. Mnie coś niedobrego podkusiło i stwierdzam że absolutnie nie warto go kupować! Nie przypomina hummusu w niczym.Hummus który
jadłam w Jerozolimie był bardzo lejący a to za sprawą lodowatej
wody dodawanej do pasty. Ja wolę gęsty dlatego tę kwestię pozostawiam Wam.

Składniki:1 szklanka
ciecierzycy moczona przez całą noc2 łyżki tahini1 łyżka
soku z cytryny2 łyżki
oleju sezamowegoszczypta
solikilka różyczek
kalafioraszczypta
curryopcjonalnie lodowata
wodaWykonanie:
Ciecierzycę ugotuj aż będzie miękka i zblenduj na gładką pastę. Jeśli nie chce się miksować dodaj trochę
wody. Dodaj tahini,
sok z cytryny,
olej i
sól.
Kalafior podziel na małe kawałki oprósz
curry i piecz w piekarniku nastawionym na 200 stopni przez ok 20 minut. Gdy będzie ugotowany i lekko przestygnie dodaj go do pasty i znowu zmiksuj.Smacznego!