Wykonanie
Przez te wichury i ciągły brak prądu nie jestem znowu na bieżąco. Chciałam upiec
chleb to
drożdże się zbuntowały, piekarnik oczywiście na prąd więc nie działa.
Póki co zostaje mi poczekać i już powoli zaczynam przygotowania do Styczniowego Wyzwania Blogerek.

Jak ten czas ucieka...Wracając do zdjęć :

* wieczór przy świecach - bo nie było prądu

* raz na jakiś czas obiadek na
mieście zjeść można

* niedzielny relaks być musi więc
kawka obowiązkowa

* pyszna
sałatka na śniadanie i gorąca
herbatka z
cytrynką i
kardamonem
* nasza mała księżniczka wiecznie śpiącaWspaniałego tygodnia Wam życzę Kochani!