ßßß
Jak widzicie herbata jest zapakowana w estetyczne białe pudełko. Widzimy na nim napis:" mojadobra energiaPOBUDZAranoMOCNAdo śniadania"oraz zachęcający:"Irving- i jestem gotowa na dobry dzień!"Jak widzicie herbata dedykowana jest kobietom, jednak nic nie zaszkodzi gdy Wasi mężczyźni napiją się razem z Wami :)W opakowaniu znajdziecie 50 intensywnie pachnących torebek. Warto dodać, że Irving nie używa zszywek do przyczepiania sznureczków, są one przywiązane do karteczek :) Bardzo duży plus dla środowiska naturalnego.Przejdźmy do składu herbaty - 100 % herbaty czarnej z Cejlonu.Jedna porcja naparu, który przygotujemy zgodnie z instrukcją (100 st., 230 ml, 2-3 min. parzenia) będzie zawierać 53 mg teiny - zatem będzie faktycznie pobudzająca.Ktoś z Was nie wie czym jest teina? - jest to herbaciany odpowiednik kofeiny :) To właśnie ten składnik działa pobudzająco na układ nerwowy :)Teraz powiem Wam co nieco o czarnej herbacie.Czarna herbata pochodzi z tych samych liści co herbata zielona, jednak róznica polega na sposobie przygotowania - poddanie pełnej fermentacji.Istnieje pewna legenda, że czarną herbatę odkryto przez przypadek, kiedy transportowano zieloną herbatę z Chin do Anglii, listki zamkokły, zfermentowały i zabarwiły sie na brązowo :)Nasza herbata - herbata z Cejlonu pochodzi ze Sri Lanki.Głównymi właściwościami i zaletami czarnej herbaty są :pobudzanie i poprawianie zdolności koncentrancji i myśleniakorzystny wpływ na układ krwionośnyusprawnia trawieniema działanie bakteriobójczeŹródło informacji - Irving Tea - jeśli jesteście ciekawi historii innych herbat, chcecie poznać ciekawostki, zapraszam do zakładki Akademia Herbaty.Fakty mówią same za siebie - ta herbata musi pobudzać! Potwierdzam to, bo sama ją już nie raz piłam :)Gorąco ją polecam, powinniście już ją znaleźć na sklepowych półkach, cena nie jest wygórowana, więc zapraszam do spróbowania :)Tak jak już napisałam na początku - dzisiaj zapraszam na śniadanie :)Długo myślałam co Wam fajnego zaproponować do tej herbaty...Niedawno kupiłam książkę "Ciasta" Michela Roux'a - inspiracji szukałam wśród wielu smakowitych przepisów... padło na... ciasto francuskie! :)
Składniki:250 g mąki pszennej250 g zimnego masła125 ml lodowatej wody1/2 łyżeczki soliWykonanie: Masło rozdrabniamy, możemy pokroić w drobną kosteczkę, ja miałam masło w pudełeczku, zatem rozdobniłam je za pomocą łyżeczki.Na blacie/stolnicy/stole usypujemy kopczyk z mąki, robimy na środku zagłębienie, dodajemy masło, sól i powoli zagniatamy z mąką, tak aby zaczęły nam powstawać grudki.W tym momencie zaczynamy dolewanie wody i zagniatanie, ciasto ma dość lepką konsystencję, jeśli nie da się go dalej zagniatać, to podsypujemy lekko mąką.Ciasto formujemy w kulę i chłodzimy 20 minut w lodówce.
Blat podsypujemy mąką i rozwałkowujemy na nim ciasto na spory prostokąt (40x20 cm). Składamy go na 3 (tzn. lewa strona do środka, prawa do środka, powstaje nam ciasto złożone na 3, z 3 warstwami :) )Ciasto obracamy o 90 st. w prawą stronę i powtarzamy procedurę. Następnie znów chłodzimy ciasto 30 minut w lodówce.Po wyciagnięciu znów wykonujemy opisany krok 2 razy - w sumie zrobiliśmy 4 złożenia.
Ciasto chłodzimy 30 minut i możemy je użyć :) Ja jednak chłodziłam je całą noc.Ciasto dzielimy na 3 części, w trakcie pracy z 1 czescią, pozostałe czekają grzecznie w lodówce :)Ciasto rozwałkujemy jak najcieniej się nam uda, kroimy je w trójkąty i zwijamy w rogaliki.
Przed pieczeniem smarujemy je roztrzepanym jajkiem, od środka na boki, aby nie skleić warstw ciasta.Pieczemy ok 10-15 minut, w 180 st. Wizualnie będziecie widzieć kiedy będą gotowe.Jak widzicie na zdjęciach rogaliki podałam z marmoladą - o smaku cytrynowo-limonkowym - bardzo smaczne połączenie :)
Smacznego!A już niedługo..."Żyj w harmonii - spróbuj także herbaty IRVING NA DOBRY WIECZÓR!" :)