Wykonanie
Jako, że tworzenie
tortu składa się z dwóch głównych i równie ważnych etapów będą w tym temacie dwa posty. Pierwszy z nich poświęcam biszkoptowi - podstawie
tortu. Upieczenie
biszkoptu odgrywa podstawową jak nie najważniejszą rolę w procesie tworzenia
tortu. Jeśli to nam się uda pozostaje tylko puścić
wodze fantazji przy dekoracji ;)Ja nasz
biszkopt tortowy przygotowałam z przepisu mojej Mamy. Wyszedł, a to był mój pierwszy
biszkopt, więc ze spokojnym sumieniem polecam ten przepis ;)
Składniki (na dużą tortownicę):6
jajekszklanka
cukruszklanka
mąki pszennej1/2 szklanki
mąki ziemniaczanej1
cukier waniliowy1 czubata łyżeczka
proszku do pieczeniaPrzygotowanie:
Żółtka oddzielamy od
białek. Schłodzone
białka ubijamy na sztywno ze szczyptą
soli. Dodajemy
cukry i ubijamy dalej - do rozpuszczenia. Dodajemy
żółtka delikatnie ubijając jeszcze przez chwilę. W drugiej misce mieszamy
mąki z
proszkiem do pieczenia, a następnie za pomocą łyżki łączymy z ubitą masą . Cały sekret w tym by zrobić to bardzo delikatnie i powoli, ale dokładnie. Chodzi o to by zbyt silnym i gwałtownym mieszaniem nie pozbawić ciasta puszystości. Powstałą puszystą masę wykładamy do natłuszczonej i obsypanej
mąką tortownicy.
Pieczemy przez 35 do 40 minut w temperaturze 175 stopni (bez termoobiegu). W czasie pieczenia w miarę możliwości nie należy ruszać tortownicy. Ciasto
biszkoptowe jest podatne na opadanie. Można posiłkować się patyczkiem w celu oceny stopnia upieczenia ;) Nie radzę przekraczać czasu pieczenia. Ja z racji pionierskiego pieczenia wolałam przetrzymać niż nie dopiec.
Biszkopt piekł się 45 minut i miał lekko przepieczoną skórkę
Biszkopt najlepiej zostawić do ostygnięcia bez żadnej ingerencji. Warto też upiec go dzień przed robieniem
tortu. Następnego dnia nie będzie się kruszył przy krojeniu.Zapraszam też na
drożdżowe bułeczki z
budyniem