Wykonanie
Pomysł na taki
makaron chodził za mną od dawna, teraz jest idealna
pora na takie kolorowanki to swój pomysł przelałam na
makaron:) Długo wzbraniałam się się sztucznymi barwnikami spożywczymi ale ciekawość tworzenia i gotowego rezultatu wygrała:) raz nie zawsze. Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona a przekręcenie kolorowego ciasta przez maszynkę dało wiele radości dzieciom i oczywiście mi :) Barwiki spożywcze kompletnie nie zmieniają smaku
makaronu, podczas gotowania nie odbarwiają się. Używa się ich naprawdę bardzo mało. Używałam barwika w proszku. Trzeba pamiętać, aby założyć rękawiczki, inaczej nasze dłonie będą przypominały tęcze :)

SKŁADNIKI: na 400 g
kolorowego makaronu, przepis autorski400 g semoliny (jeżeli nie posiadamy semoliny możemy też wykorzystać
mąkę 405) plus troszkę do podsypywania4
jajka4 łyżeczki
oliwysól czarna (można użyć morskiej ) 4 szczypty4 kolory
barwników spożywczych - dodaję odrobinę na końcu łyżeczkiSPOSÓB WYKONYWANIA:- odmierzam do 4 miseczek po 100 gram semoliny dodaję po 1
jajku szczyptę
soli- na łyżeczkę wlewam
oliwę i dodaję do tego odrobiny barwika spożywczego( dodaję tyle co na koniuszku łyżeczki, barwniki są bardzo skoncentrowane) mieszam go z
oliwą, aby w
makaronie nie powstały kropki, albo część zabarwiła się bardziej a inna mniej. Tak przygotowany barwnik dodaję do semoliny zakładam rękawiczki i wyrabiam na jednolitą masę, jak jest już wyrobione a kolor dobrze się połączył wkładam do woreczka i odkładam na 30 minut, aby ciasto odpoczęło(jest to ważny etap uwalnia się gluten, ciasto będzie bardziej sprężyste)- i tak postępuję z każdym kolorem osobno- po tym czasie każdy kawałek ciasta, spłaszczam go i zaczynam przepuszczać przez maszynkę zaczynając od pozycji
zero. Przepuszczam składam na pół i znów przepuszczam. Czynność tą powtarzam ok 5
razy. Gdy ciasto za bardzo się przez pierwsze
razy klei podsypuję semoliną . Za każdym razem uwalnia się gluten i ciasto staję się bardziej sprężyste i mniej klejące- przełączam na pozycję 1 i już bez składania przepuszczam ją 3
razy- to samo na pozycji 2 i 3 jeżeli ciasto jest już za długie przecinam na pół i każdy kawałek osobno wałkuję- czynność tą kończę na pozycji 4- pozostawiam, aby płat ciasta trochę podsuszył się i wtedy tnę przez maszynkę na tagliolini, odstawiam do wysuszenia posypując stolnicę odrobiną semoliny- i tak tą czynność powtarzam z każdym kawałkiem ciasta aż do wyrobienia całości przygotowanego ciasta- - gdy nie mamy maszynki ciasto rozwałkujemy (powtarzamy tą czynność ok 3
razy, aby ciasto było plastyczne i się nie kleiło) na dość cienki prostokąt obsypujemy semoliną i zwijamy rulon po czym tniemy na paski o szerokości jakiej chcemy uzyskać po czym postępujemy jak wyżej.- gotowy wysuszony
makaron chowam do słoika zakręcam i czeka na swoją kolej spożytkowania :)


Wykorzystałam go do takiego połączenia z
cukrem fiołkowym oraz płatami fiołka polecam jest przepyszny klik jak to zrobićSMACZNEGO