Wykonanie
Amarantus ekspandowany nazywany jest poppingiem, stąd dzisiejsza nazwa :)U mnie w sklepie osiedlowym jest półeczka ze zdrową żywnością. Czasem zdarza mi się coś kupić ;)
O
amarantusie już kiedyś czytałem, że to złoto Inków, że obok quinoa, to było ich główne źródło pożywienia oraz, że ich wartość odżywcza jest dużo większa od powszechnie stosowanych zbóż, a także wiele innych zalet. Zawiera m.in. skwalen, substancje opóźniającą procesy starzenia oraz obniżającą ryzyko wystąpienia nowotworów. Jako, że proces starzenia z każdym dniem postępuję u każdego, u mnie też :) Jak można coś z tym chociaż minimalnie zrobić, to
czemu nie ;) Postanowiłem kupić i wypróbować :)
Kupiłem zarówno popping, jak i ziarna
amarantusa, w najbliższych dniach ziarna też wypróbuje, tylko będą głównym składnikiem dania. Dziś
amarantus ekspandowany, jest jednym z wielu :)
Składniki :6 łyżek poppingu - ekspandowanego nasiona
amarantusa2 łyżki
migdałów w płatkach6 łyżek
otrębów owsianych2 łyżki lnu mielonego złotego odtłuszczonego3 łyżki mieszanki studenckiej (
rodzynki,
orzechy nerkowca,
orzechy laskowe,
migdały)1 łyżka
żurawiny suszonej1 łyżka
sezamu1 łyżka
kakao2 łyżki
miodu1
jajkoPrzepis jest bardzo prosty :) Wszystkie składniki dodajemy po kolei do miski po czym mieszamy, żeby się ładnie wszystkie produkty połączyły. Po czym formujemy kuleczki czy inne płaskie
ciasteczka, jak kto woli i układamy na folii aluminiowej w parowarze. Włączamy na 20 minut i gotowe :)
Czekam na wasze komentarze i uwagi. Jeśli wypróbujesz przepis, z chęcią się dowiem czy Ci smakowało i jak się udało.Pozdrawiam i smacznego.AdamPrzepis bierze udział w akcji :