Wykonanie
Tak mi się dzisiaj wymyśliło. Zapas ryb z norweskich fiordów jeszcze u mnie jest, więc jeden składnik mam, zaś nad drugim nie musiałam długo myśleć, ziemniory...ale tym razem nie w mundurkach, w
sumie też z piekarnika, ale po małej przeróbce. Myślę, że danie pycha, no bo jak nie, jak tak...coś zielonego dla zdrowia tak zwanego też się znajdzie...czyli pysznie u mnie dzisiaj...Dobre chociaż tyle, bo znów jakieś choróbsko mnie nęci, masakra jakaś! Teraz, to ja już czekam na lato, o...japonki, sukienki i takie tam...o.Przygotowanie: około 30 minutKoszt: kilka złotych (bez ryb)Składniki:2 filety z
łososiaokoło kg
ziemniakówpół kostki
sera żółtego1
cebulaprzyprawy wedle gustu
sól,
pieprzprzyprawa do rybcytryna (do skrapiania
ryby)
szczypioreksuszona
natka pietruszkiłyżka
masłatłuszcz do smarowania naczyniaRozmrożone
ryby nacieram
przyprawami z odrobiną
oliwy z oliwek, i gotuję na parze jakieś 10 minut.
Ziemniaki gotuję w lekko osolonej wodzie. Odcedzam, ugniatam na tzw puree.Dodaję do nich drobno posiekaną
cebulę,
szczypiorek, suszoną
natkę,
starty ser, mieszam dodając
masło. Do wysmarowanego tłuszczem naczynia żaroodpornego wkładam masę ziemniaczaną, na wierzch posypuję jeszcze
serem, zapiekam w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku z termoobiegiem około 10 minut.

