ßßß
Na jednej z moich ulubionych stron z wegetariańskimi przepisami znalazłam przepis na zupę z pieczonej dyni (o której pisałam w poprzednim poście), a do niej autorka przygotowała grzanki z ciecierzycy (oryginalny post w języku angielskim znajdziesz tutaj). Moja zupa powstała z tradycyjnymi grzankami, ale postanowiłam też przy najbliższej okazji przygotować grzanki z ciecierzycy. Nie wytrzymałam za długo i pobiegłam do sklepu po 2 puszki ciecierzycy. Przepis trochę zmodyfikowałam (ale niewiele). Grzanki wyszły przepyszne! Nadają się nie tylko do zupy, ale również jako przekąska. Moje córeczki wyjadały je zanim jeszcze podałam zupę...Składniki:3 szkl ugotowanej ciecierzycy (lub 2 puszki)3 łyżki oliwy (w oryginale oleju kokosowego)1 łyżeczka soli morskiej1 łyżeczka pieprzu (użyłam ziołowego)1 łyżeczka kminku (w oryginale 2)1 łyżeczka wędzonej papryki (w oryginale 2)3 małe ząbki czosnku, zmiażdżone (w oryginale 1 łyżeczka sproszkowanego czosnku)Ciecierzycę osuszyłam ręcznikiem papierowym i usunęłam wszystkie skórki. Wrzuciłam do miski, w której wymieszałam ją z oliwą oraz przyprawami. Tak przygotowaną przełożyłam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na 25-35 minut (wszystko zależy od stopnia przypieczenia jaki chcemy osiągnąć).Tak przygotowaną ciecierzycę można użyć jako grzanek do zupy lub przekąski, gdy nagle chwyci nas głód :) Można ją przechowywać w szczelnie zamkniętym szklanym pojemniku do tygodnia (ale nie wiem czy tyle wytrzyma ;)